Wieża Eiffla, która kończy 120 lat, jest chyba najsławniejszym wcieleniem prastarych rojeń człowieka o wznoszeniu budowli „do nieba”. Marzenia te są wciąż żywe, czego dowodzi pnący się na niewyobrażalną dotychczas wysokość 818 m wieżowiec Burj Dubai w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Wieża Eiffla, nazywana „żelazną damą", powstała jako atrakcja paryskiej Wystawy Światowej w 1889 r. i miała być rozebrana najpóźniej po 20 latach. Tymczasem jej sylwetka stała się symbolem Paryża bardziej rozpoznawalnym niż katedra Notre Dame. Gdy wybitni ludzie sztuki (Charles Gounod, Guy de Maupassant, Emil Zola i in.) wystąpili w roku 1887 ze słynnym protestem przeciw budowie wieży, mówili, że „zmiażdży Notre Dame swą barbarzyńską masą” i że będąc „dziwacznym, merkantylnym płodem”, w istocie jest banalna. Wieża Eiffla (300,65 m wysokości) nosiła dumne miano najwyższej budowli świata jedynie przez ponad 40 lat. W roku 1931 wzniesiono na Manhattanie 80 metrów wyższy Empire State Building i nie tylko wieża, ale i Europa straciła prymat w pięciu się budowli w górę. Skąd się wzięła ta potrzeba, bo nie tylko o ambicje inżynierów i ekonomię tu chodzi.
Więcej możesz przeczytać w 38/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.