Bronisław Komorowski postanowił błysnąć przy okazji koncertu laureatów Konkursu Chopinowskiego. Cytując Roberta Schumanna, prezydent stwierdził, że utwory Chopina to „armaty ukryte w krzakach". Schumann mówił wprawdzie o kwiatach, ale zwierzchnik sił zbrojnych wie przecież najlepiej, gdzie chowa się armaty.
Prezydent, premier i marszałek Sejmu w jednym opancerzonym autokarze przyjechali do Łodzi oddać hołd zamordowanemu działaczowi PiS. Pancerz był niezbędny ze względu na niebezpieczeństwo. Tak wielkie, że trzy najważniejsze osoby w państwie podróżowały razem. Pewnie w celu dodawania sobie otuchy.
Jedną z najbardziej wpływowych osób w Polsce stał się dowódca Biura Ochrony Rządu generał Marian Janicki. To on przyznaje ochronę kolejnym politykom. Rangę polityka wyznacza dziś BOR-owiec przy boku, bo kimże jesteś, skoro nikt cię nie chroni. BOR-ze, chroń polityków!
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że finansowanie z budżetu państwa składek zdrowotnych rolników bez względu na ich status materialny jest niezgodne z konstytucją. Rzecz jasna, oburzyło to polityków PSL. Komentatorzy natychmiast orzekli, że w tej sytuacji platformersko-ludowa koalicja ma problem. Bzdura. Zmiany w KRUS zostaną po prostu odłożone na czas po wyborach parlamentarnych. Tych za rok. Albo tych za 10 lat.
Janusz Palikot zorganizował kolejny happening, który zgromadził garstkę jego zwolenników. Protestując przeciwko zbyt dużej ingerencji Kościoła w sprawy państwa, Palikot przybił do krzyża konstytucję RP. Nie popieramy Ruchu Poparcia Palikota, ale popieramy Ruch Poparcia dla Odzyskania Weny przez Palikota.
Jarosław Kaczyński oświadczył,oświadczył, że Bronisław Komorowski „ma za co przepraszać". Prezesowi idzie o podjęte przez Komorowskiego „inne decyzje, które były naprawdę bardzo kosztowne, jeżeli chodzi o ludzkie życie". Niewykluczone, że to Komorowski za sprawą pokonania w wyborach Kaczyńskiego odpowiada za stan umysłu tego ostatniego. Jeśli chodzi o życie kilkudziesięciu milionów ludzi w Polsce, jest to zbrodnia niewybaczalna.
Co prezes PiS miał na myśli,myśli, próbowała wyjaśnić posłanka Beata Szydło. Według niej chodzi o to, że w tygodniu poprzedzającym 10 kwietnia ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odrzucił wniosek PiS o przełożenie głosowań w Sejmie na wcześniejszy termin. „Być może, gdyby marszałek się zgodził, część osób, które leciały samolotem do Smoleńska, pojechałaby wcześniej pociągiem" – uważa posłanka PiS. Dzięki pani poseł prawda o odpowiedzialności Komorowskiego wyszła na jaw jak szydło z worka.
Prezydent, premier i marszałek Sejmu w jednym opancerzonym autokarze przyjechali do Łodzi oddać hołd zamordowanemu działaczowi PiS. Pancerz był niezbędny ze względu na niebezpieczeństwo. Tak wielkie, że trzy najważniejsze osoby w państwie podróżowały razem. Pewnie w celu dodawania sobie otuchy.
Jedną z najbardziej wpływowych osób w Polsce stał się dowódca Biura Ochrony Rządu generał Marian Janicki. To on przyznaje ochronę kolejnym politykom. Rangę polityka wyznacza dziś BOR-owiec przy boku, bo kimże jesteś, skoro nikt cię nie chroni. BOR-ze, chroń polityków!
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że finansowanie z budżetu państwa składek zdrowotnych rolników bez względu na ich status materialny jest niezgodne z konstytucją. Rzecz jasna, oburzyło to polityków PSL. Komentatorzy natychmiast orzekli, że w tej sytuacji platformersko-ludowa koalicja ma problem. Bzdura. Zmiany w KRUS zostaną po prostu odłożone na czas po wyborach parlamentarnych. Tych za rok. Albo tych za 10 lat.
Janusz Palikot zorganizował kolejny happening, który zgromadził garstkę jego zwolenników. Protestując przeciwko zbyt dużej ingerencji Kościoła w sprawy państwa, Palikot przybił do krzyża konstytucję RP. Nie popieramy Ruchu Poparcia Palikota, ale popieramy Ruch Poparcia dla Odzyskania Weny przez Palikota.
Jarosław Kaczyński oświadczył,oświadczył, że Bronisław Komorowski „ma za co przepraszać". Prezesowi idzie o podjęte przez Komorowskiego „inne decyzje, które były naprawdę bardzo kosztowne, jeżeli chodzi o ludzkie życie". Niewykluczone, że to Komorowski za sprawą pokonania w wyborach Kaczyńskiego odpowiada za stan umysłu tego ostatniego. Jeśli chodzi o życie kilkudziesięciu milionów ludzi w Polsce, jest to zbrodnia niewybaczalna.
Co prezes PiS miał na myśli,myśli, próbowała wyjaśnić posłanka Beata Szydło. Według niej chodzi o to, że w tygodniu poprzedzającym 10 kwietnia ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odrzucił wniosek PiS o przełożenie głosowań w Sejmie na wcześniejszy termin. „Być może, gdyby marszałek się zgodził, część osób, które leciały samolotem do Smoleńska, pojechałaby wcześniej pociągiem" – uważa posłanka PiS. Dzięki pani poseł prawda o odpowiedzialności Komorowskiego wyszła na jaw jak szydło z worka.
Więcej możesz przeczytać w 45/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.