Francuski parlament ostatecznie podniósł wiek emerytalny z 60 do 62 lat. – Sarkozy chce, żebyśmy zdechli w robocie! – skandują manifestujący związkowcy. Coraz ciszej, bo przegrali.
Tej batalii związkowcy nie mogli wygrać, bo reforma emerytalna to sztandarowy projekt pierwszej (i ostatniej?) kadencji Nicolasa Sarkozy’ego. Od września centrale związkowe, ideowo wspierane przez lewicową opozycję, organizowały strajki, blokady i demonstracje. Posiłki nadciągały ze szkół wyższych i średnich. Uczniowie nie wiedzą, czy znajdą pracę, a już się upomnieli o emeryturę.
Więcej możesz przeczytać w 45/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.