Zdejmując kominiarę Parafrazując znanego internetowego polskiego rapera, Weronika Marczuk w nowej „Vivie!" całkowicie zdejmuje kominiarę. Wiemy już wszystko – jak wrobił ją agent Tomek, jak to było z tymi striptizami na Wybrzeżu, i że przefarbowała się znowu na blond, bo tak wstrząsnęła nią katastrofa smoleńska. Wy, podli ludzie, jak mogliście dać tak złotemu człowiekowi 100 tys. zł w torebce!
Do Polski wraca inna dziewczyna agenta, czyli Iza Scorupco. Niby ma reklamować kremy dla babek po czterdziestce, ale tak naprawdę nie wiadomo, czy Jurek Hoffman nie planuje udziału Izy w „Ogniem i mieczem 2". W 4D.
W internecie pojawił się trailer do filmu Cezarego Pazury „Weekend". Lektor, który przebył widoczne korepetycje u Dżołany Krupy, mówi mi, co następuje : „It’s not Mejtrix, it’s not Palp Fikszyn". Oj, to już wiem bardzo dobrze, i to bez oglądania filmu.
Piotr Kupicha na rok znika ze sceny, bo musi napisać materiał na nową płytę. Z tego, co wiemy, na razie przeprowadza wybór różnych wyrazów pod kątem tytułów nowych piosenek. Mocne typy to „miłość", „jutro", „dalej”, „mocniej”, „kochasz”, „słońce” i „deszcz”. A potem to już z górki. Wszystko samo się ułoży.
Tommy Kammel trzyma się mocno na wozie. Na tyle,że w ramach technicznego ridera prowadzącego „Zabij mnie śmiechem" zażądał prywatnego masażysty. Masażysta miał rzekomo za zadanie ściągać Tomkowi z twarzy przed snem przylepiony uśmiech.
Maria Niklińska, córka Jolanty Fajkowskiej i Agata z „Klanu", wyznaje w „Twoim Imperium", takim piśmie za 40 gr, że jest gotowa na sławę. Wydaje mi się, że Maria jest gotowa od dobrych kilkunastu lat. Czy sława jest gotowa na nią – to już zupełnie inna kwestia.
Niejaki Norbert Żyła, figura internetowa, utrzymuje, że piosenkarz Mrozu woli mężczyzn, a konkretniej, woli Żyłę. W swoim blogu Żyła piszczy, że Mrozu wzrokowo podrywał go w gejowskim klubie. Jeśli to reklama, Żyła musi starać się bardziej. Jeśli to list miłosny, podejrzewam, że Mrozu wpatrywał się raczej w białe resztki pod Żyłowym nosem.
Nad Wisłą prawdziwych graczy już nie ma, a jeśli żyją, to są po siedemdziesiątce, jak Bohdan Łazuka. Król dygresji ostatnio poinformował Polskę w „Gali", że właśnie ożenił się piąty raz z czwartą żoną. To tylko jeden z wielu powodów, dla których wszyscy młodzi polscy aktorzy mogą panu Łazuce co najwyżej przynieść wodę do garderoby.
Iwona Pavlović chce zostać politykiem, a konkretniej radną olsztyńskiej gminy Dywity. Jej program wyborczy jest niesprecyzowany, ale podejrzewam, że może mieć coś wspólnego z wybudowaniem złotego pomnika Iwony w sołectwie Spręcowo i przebudową dywickiego cmentarza na szkołę tańca towarzyskiego. Imienia Beaty Tyszkiewicz, oczywiście.
Tymczasem Michał Piróg postanowił bronić swoich koleżanek celebrytek, i nazwał publicznie Rafała Ziemkiewicza ćwokiem i burakiem. Ja tam nie wiem, czy pan Ziemkiewicz jest ćwokiem, bo nie miałem przyjemności, ale jest jedna cecha, którą ma bez wątpienia, natomiast Michał Piróg – nie wiadomo. Tą cechą jest piśmienność.
Witold Pyrkosz, czyli Lucjan, oznajmił, że cieszy się, że Fitkau-Perepeczko nie gra już w „M jak miłość", bo podobno strasznie dawało od niej czosnkiem. W tym momencie całokształt osoby pani Perepeczko stał się już niemożliwy do objęcia przez mój umysł. Ktoś musiał ją wymyślić. To mogli być ci ludzie od Godzilli.
Do Polski wraca inna dziewczyna agenta, czyli Iza Scorupco. Niby ma reklamować kremy dla babek po czterdziestce, ale tak naprawdę nie wiadomo, czy Jurek Hoffman nie planuje udziału Izy w „Ogniem i mieczem 2". W 4D.
W internecie pojawił się trailer do filmu Cezarego Pazury „Weekend". Lektor, który przebył widoczne korepetycje u Dżołany Krupy, mówi mi, co następuje : „It’s not Mejtrix, it’s not Palp Fikszyn". Oj, to już wiem bardzo dobrze, i to bez oglądania filmu.
Piotr Kupicha na rok znika ze sceny, bo musi napisać materiał na nową płytę. Z tego, co wiemy, na razie przeprowadza wybór różnych wyrazów pod kątem tytułów nowych piosenek. Mocne typy to „miłość", „jutro", „dalej”, „mocniej”, „kochasz”, „słońce” i „deszcz”. A potem to już z górki. Wszystko samo się ułoży.
Tommy Kammel trzyma się mocno na wozie. Na tyle,że w ramach technicznego ridera prowadzącego „Zabij mnie śmiechem" zażądał prywatnego masażysty. Masażysta miał rzekomo za zadanie ściągać Tomkowi z twarzy przed snem przylepiony uśmiech.
Maria Niklińska, córka Jolanty Fajkowskiej i Agata z „Klanu", wyznaje w „Twoim Imperium", takim piśmie za 40 gr, że jest gotowa na sławę. Wydaje mi się, że Maria jest gotowa od dobrych kilkunastu lat. Czy sława jest gotowa na nią – to już zupełnie inna kwestia.
Niejaki Norbert Żyła, figura internetowa, utrzymuje, że piosenkarz Mrozu woli mężczyzn, a konkretniej, woli Żyłę. W swoim blogu Żyła piszczy, że Mrozu wzrokowo podrywał go w gejowskim klubie. Jeśli to reklama, Żyła musi starać się bardziej. Jeśli to list miłosny, podejrzewam, że Mrozu wpatrywał się raczej w białe resztki pod Żyłowym nosem.
Nad Wisłą prawdziwych graczy już nie ma, a jeśli żyją, to są po siedemdziesiątce, jak Bohdan Łazuka. Król dygresji ostatnio poinformował Polskę w „Gali", że właśnie ożenił się piąty raz z czwartą żoną. To tylko jeden z wielu powodów, dla których wszyscy młodzi polscy aktorzy mogą panu Łazuce co najwyżej przynieść wodę do garderoby.
Iwona Pavlović chce zostać politykiem, a konkretniej radną olsztyńskiej gminy Dywity. Jej program wyborczy jest niesprecyzowany, ale podejrzewam, że może mieć coś wspólnego z wybudowaniem złotego pomnika Iwony w sołectwie Spręcowo i przebudową dywickiego cmentarza na szkołę tańca towarzyskiego. Imienia Beaty Tyszkiewicz, oczywiście.
Tymczasem Michał Piróg postanowił bronić swoich koleżanek celebrytek, i nazwał publicznie Rafała Ziemkiewicza ćwokiem i burakiem. Ja tam nie wiem, czy pan Ziemkiewicz jest ćwokiem, bo nie miałem przyjemności, ale jest jedna cecha, którą ma bez wątpienia, natomiast Michał Piróg – nie wiadomo. Tą cechą jest piśmienność.
Witold Pyrkosz, czyli Lucjan, oznajmił, że cieszy się, że Fitkau-Perepeczko nie gra już w „M jak miłość", bo podobno strasznie dawało od niej czosnkiem. W tym momencie całokształt osoby pani Perepeczko stał się już niemożliwy do objęcia przez mój umysł. Ktoś musiał ją wymyślić. To mogli być ci ludzie od Godzilli.
Więcej możesz przeczytać w 45/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.