Co to jest – nie sieje, nie orze, ale zbiera? Wiadomo – nowy gatunek chłopa, wyhodowany dzięki pieniądzom z Brukseli. Co zbiera? Jak to co – dopłaty!
Życie tutaj jest łatwiejsze. Świeże powietrze, życzliwi ludzie, czas płynie powoli, a państwo gwarantuje dopłaty – zachwala życie na wsi Marcin Wyrembek. Nie żałuje wyprowadzki z Poznania. Odkąd trzy lata temu został ekologicznym sadownikiem, żyje jak panisko.
Wcale się nie martwi, że minie jeszcze dobrych parę lat, zanim jego ekologiczne jabłonki, zasadzone w ekologicznym sadzie, zaczną owocować ekologicznymi jabłkami. Ważniejsze jest to, że do każdego hektara jego ekogospodarstwa Unia Europejska dopłaca co roku prawie 2,5 tys. zł. A tych hektarów ma Wyrembek kilkadziesiąt, do tego jeszcze 200 hektarów dzierżawionych łąk, również suto finansowanych dopłatami.
Więcej możesz przeczytać w 8/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.