Amy Winehouse, kobieta, która spożyła w życiu więcej narkotyków niż Rudi Schuberth kiełbasy, 30 lipca przyjeżdża na koncert do Polski, a konkretniej do Bydgoszczy. Moim zdaniem warto jechać. Nawet jeśli wystąpi tak nagrzana, że w połowie pierwszej piosenki dostanie wylewu, to i tak zafunduje nam przez te dwie minuty więcej dobrej muzyki niż polski pop przez ostatnie 20 lat.
Jak trąbią tabloidy, Monica Bellucci zagra u Wajdy. Na początku myślałem, że obsadzono ją w roli Danuty Wałęsowej, co specjalnie mnie nie podekscytowało – w wieku Mistrza ma się różne pomysły. Bellucci nie zagra jednak Danki, tylko dziennikarkę Orianę Fallaci. Może na osłodę któregoś z Wałęsów juniorów zagra Vincent Cassel.
Już niedługo w sklepach kolejny wywiad rzeka, ze Zbigniewem Wodeckim. Król estrady opowie w nim o swoim życiu, włosach i przyjaźniach. Moim zdaniem lepiej by zrobił, nagrywając płytę z zespołem Mitch & Mitch. Ich wspólny występ w PR3 to diament polskiej muzyki i zaprawdę powiadam wam: żadna anegdota o Skrzyneckim czy Pszczółce Mai go nie przyćmi.
Uwielbiam Kasię Skrzynecką. Jest najmodniej ubraną kobietą w Polsce, świetnie gra, z wielką gracją reklamuje pasztety drobiowe i ma najinteligentniejszego faceta nad Wisłą. Teraz zaś nagrała nową płytę, która nazywa się „For Tea" i zawiera wysmakowany, pełen klasy, subtelny, jazzujący pop. Jak zwykle u Kasi Skrzyneckiej, z lekkim posmakiem pasztetu.
Raper Fokus, znany z legendarnej grupy Paktofonika, nagrał utwór z Dodą, co sprowokowało jego fanów do poważnej internetowej nagonki i posądzeń o męską prostytucję. No cóż, szkoda, że fani Fokusa są tak zakłamanymi głupkami. Gdyby kupowali jego płyty, a nie ściągali z internetu, facet nie musiałby może zarabiać forsy w tak dwuznaczny sposb.
„Może byście jednak trochę popłakali/ zamiast (...) fikać koziołki/Dla pełnej sali" – to z wiersza Czesława Miłosza, „Stary człowiek ogląda TV". Stanisław Soyka, który zaśpiewa wiersz na nowej płycie „7 wierszy Miłosza”, mówi, że wiersz jest dziś nadal bardzo aktualny. No niby jest, ale gdyby poeta żył dzisiaj i włączył sobie takie „Mam talent” czy „You Can Dance”, zobaczyłby, że fikołki tam fikają, ale i ryczą na okrągło.
Wygląda na to, że narodził nam się nowy gatunek na przecięciu horroru i piosenki popularnej, czyli piosenka charytatywna. W utworze „Pomaganie jest trendy" Krzysztof Ibisz z balonem w tyłku rapuje głosem Lucjana Szołajskiego, Agnieszka Włodarczyk szczerzy się w mimicznym paraliżu, a wszystko to dzieje się na tle animacji przypominających czołówkę „Agrobiznesu” z lat 90. Moi drodzy, c’est fini. Dokonało się. Witajcie w jądrze ciemności.
John Malkovich przyjedzie znowu do Polski. Tym razem nie będzie jednak leczył kolana, tylko wystąpi w przedstawieniu „Infernal Comedy – wyznania seryjnego mordercy". Na pewno po teatrze będzie się kręciła masa ochroniarzy, ale i tak sugeruję im czujność. Michał Wiśniewski może znowu bardzo chcieć się z Malkovichem zakumplować.
Jak donosi „Super Express", Patrycja Kazadi zażądała 10 tys. zł za samo tylko przyjście na imprezę. Oczywiście tabloid próbuje wzbudzić gniew w swoich czytelnikach, że Kazadi kasuje ich półroczne zarobki za wypicie drinka, ale ja ją rozumiem. Dziewczyna chce zostać piosenkarką, więc niech lepiej zarabia, póki może, zanim będzie musiała się utrzymać ze 100 zł tantiem za 300 sztuk sprzedanej płyty.
Polski Instytut Sztuki Filmowej przeznaczył 6 mln zł na dofinansowanie filmu „Miasto" Jana Komasy, chociaż eksperci ocenili scenariusz jako średni bądź niedobry. No cóż, można sobie radzić bez ekspertów. Można radzić sobie nawet bez PISF – reżyser Matwiejczyk zrobił swój film „Zombielove” za 500 zł. I podejrzewam, że jest to naprawdę dobry film o zombi. Nawet lepszy niż te filmy o zombi na podstawie książek Grocholi.
Jak trąbią tabloidy, Monica Bellucci zagra u Wajdy. Na początku myślałem, że obsadzono ją w roli Danuty Wałęsowej, co specjalnie mnie nie podekscytowało – w wieku Mistrza ma się różne pomysły. Bellucci nie zagra jednak Danki, tylko dziennikarkę Orianę Fallaci. Może na osłodę któregoś z Wałęsów juniorów zagra Vincent Cassel.
Już niedługo w sklepach kolejny wywiad rzeka, ze Zbigniewem Wodeckim. Król estrady opowie w nim o swoim życiu, włosach i przyjaźniach. Moim zdaniem lepiej by zrobił, nagrywając płytę z zespołem Mitch & Mitch. Ich wspólny występ w PR3 to diament polskiej muzyki i zaprawdę powiadam wam: żadna anegdota o Skrzyneckim czy Pszczółce Mai go nie przyćmi.
Uwielbiam Kasię Skrzynecką. Jest najmodniej ubraną kobietą w Polsce, świetnie gra, z wielką gracją reklamuje pasztety drobiowe i ma najinteligentniejszego faceta nad Wisłą. Teraz zaś nagrała nową płytę, która nazywa się „For Tea" i zawiera wysmakowany, pełen klasy, subtelny, jazzujący pop. Jak zwykle u Kasi Skrzyneckiej, z lekkim posmakiem pasztetu.
Raper Fokus, znany z legendarnej grupy Paktofonika, nagrał utwór z Dodą, co sprowokowało jego fanów do poważnej internetowej nagonki i posądzeń o męską prostytucję. No cóż, szkoda, że fani Fokusa są tak zakłamanymi głupkami. Gdyby kupowali jego płyty, a nie ściągali z internetu, facet nie musiałby może zarabiać forsy w tak dwuznaczny sposb.
„Może byście jednak trochę popłakali/ zamiast (...) fikać koziołki/Dla pełnej sali" – to z wiersza Czesława Miłosza, „Stary człowiek ogląda TV". Stanisław Soyka, który zaśpiewa wiersz na nowej płycie „7 wierszy Miłosza”, mówi, że wiersz jest dziś nadal bardzo aktualny. No niby jest, ale gdyby poeta żył dzisiaj i włączył sobie takie „Mam talent” czy „You Can Dance”, zobaczyłby, że fikołki tam fikają, ale i ryczą na okrągło.
Wygląda na to, że narodził nam się nowy gatunek na przecięciu horroru i piosenki popularnej, czyli piosenka charytatywna. W utworze „Pomaganie jest trendy" Krzysztof Ibisz z balonem w tyłku rapuje głosem Lucjana Szołajskiego, Agnieszka Włodarczyk szczerzy się w mimicznym paraliżu, a wszystko to dzieje się na tle animacji przypominających czołówkę „Agrobiznesu” z lat 90. Moi drodzy, c’est fini. Dokonało się. Witajcie w jądrze ciemności.
John Malkovich przyjedzie znowu do Polski. Tym razem nie będzie jednak leczył kolana, tylko wystąpi w przedstawieniu „Infernal Comedy – wyznania seryjnego mordercy". Na pewno po teatrze będzie się kręciła masa ochroniarzy, ale i tak sugeruję im czujność. Michał Wiśniewski może znowu bardzo chcieć się z Malkovichem zakumplować.
Jak donosi „Super Express", Patrycja Kazadi zażądała 10 tys. zł za samo tylko przyjście na imprezę. Oczywiście tabloid próbuje wzbudzić gniew w swoich czytelnikach, że Kazadi kasuje ich półroczne zarobki za wypicie drinka, ale ja ją rozumiem. Dziewczyna chce zostać piosenkarką, więc niech lepiej zarabia, póki może, zanim będzie musiała się utrzymać ze 100 zł tantiem za 300 sztuk sprzedanej płyty.
Polski Instytut Sztuki Filmowej przeznaczył 6 mln zł na dofinansowanie filmu „Miasto" Jana Komasy, chociaż eksperci ocenili scenariusz jako średni bądź niedobry. No cóż, można sobie radzić bez ekspertów. Można radzić sobie nawet bez PISF – reżyser Matwiejczyk zrobił swój film „Zombielove” za 500 zł. I podejrzewam, że jest to naprawdę dobry film o zombi. Nawet lepszy niż te filmy o zombi na podstawie książek Grocholi.
Więcej możesz przeczytać w 17/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.