W Warszawie uczeń wygrał ze szkołą. Oskarżył nauczycieli o dyskryminację i naruszenie jego godności, a sąd przyznał mu rację. Na pedagogów w całej Polsce padł blady strach.
Szkoła mnie skrzywdziła – twierdzi Alan Szwajkowski, dzisiaj student, a trzy lata temu uczeń renomowanego warszawskiego liceum im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Kiedy Alan był w drugiej klasie, pani D., nauczycielka wiedzy o społeczeństwie, poinformowała uczniów, że za nieobecności będzie im obniżać oceny ze swojego przedmiotu. Wystarczy trzy razy opuścić lekcję WOS i ocena automatycznie będzie o stopień niższa. I to nawet wtedy, gdy nieobecności będą usprawiedliwione, np. z powodu choroby.
Alan Szwajkowski zaprotestował. Najpierw interweniował u wychowawczyni, a gdy to nie pomogło, zadał dyrekcji pytanie na internetowym forum szkoły. W odpowiedzi usłyszał: w Jeziorańskim każdy nauczyciel sam ustala zasady oceniania. Napisał więc do dyrekcji petycję, uprzejmie prosząc o zmianę niezgodnych z prawem zasad oceniania. Pismo podpisało 59 z 60 uczniów klas drugich, w których uczyła pani D.
Alan Szwajkowski zaprotestował. Najpierw interweniował u wychowawczyni, a gdy to nie pomogło, zadał dyrekcji pytanie na internetowym forum szkoły. W odpowiedzi usłyszał: w Jeziorańskim każdy nauczyciel sam ustala zasady oceniania. Napisał więc do dyrekcji petycję, uprzejmie prosząc o zmianę niezgodnych z prawem zasad oceniania. Pismo podpisało 59 z 60 uczniów klas drugich, w których uczyła pani D.
Więcej możesz przeczytać w 17/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.