Sukces ma wielu ojców. W przypadku krakowskiej firmy Wawel ojcami sukcesu są m.in. Jacek, Adaś i Maciuś. No i prezes Dariusz Orłowski, który potrafi znaleźć chętnych na te batoniki. W 10 lat z pogrążonej w kryzysie firmy zrobił wartego 700 mln zł kolosa.
Druga połowa 2006 r. Po hali produkcyjnej nowiutkiej fabryki słodyczy firmy Wawel w podkrakowskich Dobczycach biega mężczyzna. Zrzucił marynarkę, zdjął krawat, rozpiął pod szyją koszulę i razem z mechanikiem próbuje uporać się z formą do batoników, która utknęła między zębatkami i zablokowała linię produkcyjną. Powiodło się. Wciąż jednak nie wiadomo, czy uda się zrealizować na czas wszystkie zamówienia – fabryka została oddana do użytku z opóźnieniem, są zaległości. Mężczyzna dyskretnie podkręca potencjometr. Taśma, po której mkną foremki, przyśpiesza.
Więcej możesz przeczytać w 17/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.