Pisarz z torbą na głowie

Pisarz z torbą na głowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W czasach gdy pisarze, by przeżyć, muszą odgrywać celebrytów, niektórzy z nich wybierają rozwiązanie odwrotne – chowają się. Najsłynniejszym z takich uciekinierów jest Thomas Pynchon, którego nowa powieść, „Wada ukryta”, właśnie się u nas ukazuje.
Thomas homas Pynchon wychodzi ze swojej kamienicy na Manhattanie; nosi dżinsy i wygodne buty. Wygląda, rzecz jasna, na znacznie starszego niż  na fotografii – ostatnia, którą ktokolwiek widział, pochodzi z 1955 r., kiedy Pynchon służył w marynarce wojennej. W przyszłym roku skończy 60 lat, jego włosy posiwiały. Są długie. Oprócz nich Pynchon ma też białe wąsy i brodę. Wygląda na to, że naprawiono jego słynne królicze siekacze. Nosi okulary. Oczy Pynchona, zacienione na nielicznych wczesnych fotografiach, są niebieskie".

Tak zaczynał się sensacyjny materiał w „New York Magazine" z listopada 1996 r. Dziennikarzom udało się wytropić najbardziej tajemniczego pisarza Ameryki – człowieka, który nigdy nie udzielił wywiadu twarzą w twarz, nigdy nie odbył spotkania autorskiego, nie pozwolił się sfotografować ani sfilmować, nie ujawnił miejsca zamieszkania ani szczegółów swojej biografii. Mimo to uchodzi –  obok Dona DeLillo, Philipa Rotha i Cormaka McCarthy’ego – za jednego z  czterech najwybitniejszych żyjących amerykańskich prozaików. Na jego powieści czekają rzesze fanów. Niekiedy muszą wykazać się cierpliwością, bo Pynchon zwykł robić sobie długie przerwy: najdłuższa, między „Tęczą grawitacji” (1973) a „Vineland” (1990), wyniosła 17 lat. Co w tym czasie robił? Nie wiadomo. Może mieszkał w Kalifornii, może w Meksyku, a może –  jak twierdzą niektórzy – pracował dla koncernu lotniczego McDonnell Douglas w Arabii Saudyjskiej.

Pynchon stał się obiektem obsesyjnych dociekań – podejrzewano, że to J.D. Salinger, inny pustelnik amerykańskiej literatury, przybrał nową tożsamość. Inne spekulacje łączyły Pynchona z Tedem Kaczynskim – „Unabomberem". Sam pisarz zachowuje specyficzny dystans do tych fantazji: jego najnowszą książkę, ukazującą się właśnie u nas „Wadę ukrytą”, można czytać, posługując się autobiograficznym kluczem – to  pastisz czarnego kryminału osadzony w Kalifornii początku lat 70., rzecz o tęsknocie za schyłkiem kontrkultury, zabitej przez politykę. Pynchon użyczył swojego głosu w trailerze powieści (do obejrzenia na YouTube). Już wcześniej żartował podobnie – choćby w odcinku „The Simpsons”, w  którym użyczył głosu jednej z kreskówkowych postaci z papierową torbą na  głowie, reklamując powieść Marge Simpson: „Thomas Pynchon pokochał tę  książkę prawie tak samo mocno, jak kocha aparaty fotograficzne!”.

W pewnym sensie autor „49 idzie pod młotek" – jak na czołowego postmodernistę przystało – posłużył się swoją izolacją jako rodzajem anarchistycznego dowcipu, a przy okazji wypracował sobie unikatową, niepodrabialną markę. „Pisarz pustelnik? Tak media nazywają tych, którzy po prostu nie lubią z nimi rozmawiać” – stwierdził w jednej z nielicznych publicznych wypowiedzi (ale przez telefon). Najciemniej jest pod latarnią. Pynchon w niewidzialnej papierowej torbie na głowie spaceruje ulicami Manhattanu i złośliwie udowadnia, jak daleko odeszliśmy od szacunku dla cudzej prywatności na rzecz pustego kultu sławy. A także – jak bardzo nieuważnie zaczęliśmy czytać książki, wtykając jednocześnie nos w intymne życie pisarzy.

Ucieczka przed sławą

Pynchon miał poprzedników i ma naśladowców. Aby jednak była możliwa taka autorska tajność, literatura musiała wynaleźć autora, a publiczność –  obdarzyć go zainteresowaniem. Jeszcze w XVIII w. kwestie autorstwa traktowano z dużą swobodą, dopiero kolejne stulecie zapewniło twórcom ściślejszy związek z ich dziełami, przy okazji wielu z nich wpędzając w  emocjonalne kłopoty. Amerykańska poetka Emily Dickinson (1830- -1886) przez ponad dwie dekady właściwie nie opuszczała mieszkania, a nawet pokoju; rozmowy zwykła prowadzić przez zamknięte drzwi. H.P. Lovecraft (1890-1937) też nieczęsto rozstawał się z domem w Providence. Marcel Proust (1871-1922) wiele lat spędził w wytłumionej sypialni, na przemian pisząc i odpoczywając – światem nieszczególnie się interesował. Najosobliwsza jest jednak historia związana z B. Travenem (1882?-1969?), znanym w okresie międzywojennym autorem powieści przygodowych, ze  „Skarbem Sierra Madre" na czele, którego tożsamości do dziś nie udało się ustalić z pewnością. Ten duchowy protoplasta Pynchona, najpewniej mieszkający w Meksyku, kontaktował się z agentami literackimi listownie. Czy był niemieckim anarchistą? Nieślubnym synem cesarza Wilhelma II? Jackiem Londonem, który sfingował samobójstwo?

Mniej tajemniczy jest natomiast wspomniany już J.D. Salinger (1919-2010). Jego „Buszujący w zbożu" osiągnął dziesiątki (jeśli nie  setki) milionów egzemplarzy łącznego nakładu. Wrzawa wokół owego bestsellera sprawiła, że pisarz po wydaniu jeszcze paru skromnych zbiorów opowiadań i nowelek wycofał się z życia publicznego i zamknął w  twierdzy wiejskiego domu w Cornish w stanie New Hampshire. Przez 45 lat – od 1965 r. aż do śmierci – Salinger rozpalał wyobraźnię Amerykanów tym, co robił i co pisał, choć nikt nie miał pojęcia ani o tym, co robi, ani o tym, co pisze (i czy w ogóle pisze). Na wszelkie próby naruszenia swojego świętego spokoju reagował ostro, wytaczając procesy i zakazując publikacji – stoczył między innymi sądową wojnę ze swoim nieoficjalnym biografem. Utrzymywał podobno, że uprawia literaturę wyłącznie dla  przyjemności, a publikowanie jest tylko „cholernym przerywnikiem”. Sąsiad Salingera z Cornish twierdzi, że pisarz pozostawił po sobie przynajmniej 15 niewydanych powieści.

W kryjówce literatury

Syndrom ukrywającego się literata dotyka przede wszystkim Amerykanów –  nietrudno zgadnąć, że ma związek z tamtejszą mitologią sukcesu. Zderzenie kamuflażu z szaleńczym wyścigiem do sławy ma niekiedy zabawne rezultaty: w 2000 r. ukazała się w wydawnictwie Bloomsbury skandalizująca autobiograficzna powieść „Sarah", autorstwa niejakiego J.T. LeRoya, poturbowanego życiowo nastolatka, którego przez parę lat własna matka stręczyła klientom o pedofilskich skłonnościach jako transseksualną prostytutkę. Ten młodociany literacki wunderkind udzielający wywiadów tylko przez telefon albo e-mailem, nieśmiały i  unikający ludzi, ukryty w cieniu peruki, kapelusza i ciemnych okularów, zaczął robić spektakularną karierę w mediach. W roku 2005 prawda wyszła na jaw – J.T. LeRoy nigdy nie istniał. Merytorycznie za ów wcieleniowy projekt odpowiadała pisarka Laura Albert, za chłopaka przebierała się zaś niejaka Savannah Knoop, siostra jej byłego faceta.

Chować się można zresztą nie tylko w tak bezpośredni sposób, jaki stał się udziałem Pynchona czy Salingera. Równie dobrze da się to zrobić, grając tożsamościami albo mistyfikując swoją biografię.

Na przykład Francuz Romain Gary zdołał dwukrotnie dostać Nagrodę Goncourtów, choć owo wyróżnienie można otrzymać tylko raz – dopiero po jego samobójczej śmierci okazało się, że Émile Ajar, nowatorski i prowokacyjny autor słynnej powieści „Życie przed sobą", był w istocie kreacją Gary’ego, który postanowił zadrwić z krytyków uważających jego karierę za  skończoną. Z kolei kiedy do Pragi na początku 1923 r. dotarła wieść o  tym, że Jarosław Haszek zmarł w Lipnicy nad Sazawą, niemal nikt nie  uwierzył w tę nowinę – Haszek przez lata z takim talentem uprawiał sztukę ukrywania się w cieniu wielopiętrowych kłamstw na własny temat, iż uznano, że to jego kolejny dowcip.

Nie trzeba zakładać papierowej torby na głowę, nie trzeba chować się w wiejskiej twierdzy – literatura może być dla pisarza najlepszą kryjówką.

Więcej możesz przeczytać w 35/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 35/2011 (1490)

  • Z debatami nie ma żartów28 sie 2011, 12:00Włączam się do debaty o debatach: proponuję cztery debaty i wyjaśniam, kto z kim oraz jak.6
  • Na skróty28 sie 2011, 12:00Prezydent legalizuje cudzoziemców Bronisław Komorowski podpisał ustawy wprowadzające abolicję dla cudzoziemców nielegalnie przebywających w Polsce. Regulacje tymczasowo zalegalizują pobyt obcokrajowców, którzy przyjechali do nas przed 20 grudnia...8
  • Kto zrobi mniejszą krzywdę krajowi28 sie 2011, 12:00Ulubiony stały gość pewnego programu telewizyjnego, podwodniak i spadochroniarz jednocześnie, i oczywiście były premier, pan Miller, właśnie w tym programie powiedział prawdę. Nie cytuję dokładnie, bo nie mam zwyczaju nikogo nagrywać, ale...12
  • Szpagat na szpilkach28 sie 2011, 12:00Mamy piękną, acz smutną rocznicę: 50 lat festiwalu w Sopocie. Gdzie te wszystkie piękne lata, podczas których Rosiewicz latał nad Operą Leśną przebrany za pszczołę, nagrodą publiczności był jacht, Krzyś Antkowiak słodko kwilił o zakazanym owocu, a...14
  • Po co nam taki Sejm?28 sie 2011, 12:00Poseł – to od dawna już nie brzmi dumnie. Sejm stał się atrapą zdominowaną przez politycznych statystów. Wygląda na to, że niewiele da się z tym zrobić.18
  • Posłowie na uwięzi28 sie 2011, 12:00– Jeśli posłowie nie zrozumieją, że mają służyć obywatelom, a nie partiom, to trzeba będzie to wszystko rozpieprzyć – mówi Kazimierz Kutz.22
  • Wycinanki i wynurzenia28 sie 2011, 12:00Grzegorz Napieralski walczy w tych wyborach nie tylko o jak najlepszy wynik. Walczy także o życie. Swoje życie na czele SLD.26
  • Zabawy z bronią28 sie 2011, 12:00Bronisław Komorowski chce wrócić do polowania, ale wciąż się boi mediów.– Widzę, jak ojciec się męczy. Myślę, że nie wytrzyma długo – komentuje syn prezydenta Tadeusz.30
  • Upadki panny „S”28 sie 2011, 12:00Związek „Solidarność” stał się męski, religijny, monopartyjny i autorytarny. Z tego upadku ciężko mu się będzie podnieść.32
  • Poseł nieznany28 sie 2011, 12:00Jak mam na kogoś głosować, skoro najczęściej nie wiem, czy kandydat to człowiek rozsądny, idiota, czy ktoś całkowicie pozbawiony kompetencji?33
  • Kropla potu nad i28 sie 2011, 12:00Siłownia, która 15 lat temu była obciachem, dziś jest powszechną przyjemnością. Spotkacie tam Monikę Olejnik.34
  • Rewolucja w ruchu28 sie 2011, 12:00Oblężone fitness cluby. Ulice i ścieżki pełne rowerzystów i biegających. Kolejki chętnych do salonów kosmetycznych. Miliony Polaków przyspieszyły w wyścigu o lepsze, zdrowsze i bardziej atrakcyjne życie.40
  • Pułapka młodości28 sie 2011, 12:00Presja dobrego wyglądu jest zdrowa. Niebezpieczny staje się dopiero kult wiecznej młodości – mówi Irena Eris.42
  • Jak cię widzą, tak ci płacą28 sie 2011, 12:00Amerykanie twierdzą, że ładni zarabiają lepiej. Jednak specjaliści od rynku pracy uważają, że najważniejsze jest dopasowanie się do konwencji określających, jak na danym stanowisku powinno się wyglądać.46
  • Szkoła to nie wyrok28 sie 2011, 12:00Polska szkoła wciąż nie za bardzo chce się zmieniać i pozostaje wierna autorytarnym modelom rodem z XIX w. A gdyby tak twoje dziecko szło do szkoły z przyjemnością? Albo nie szło do niej wcale?48
  • Szatan przyjedzie na rydwanie28 sie 2011, 12:00Ks. Natanek nie jest pierwszym kościelnym buntownikiem i nie będzie ostatnim. Co jakiś czas w polskim Kościele pojawiają się nowi heretycy. Jak Kościół sobie z nimi radzi?51
  • Dogrywka dyktatora28 sie 2011, 12:00W ciągu 42 lat dyktatorskich rządów Muammar Kaddafi przeszedł długą drogę od reformatora, przez sponsora terrorystów, po fetowanego na salonach ekscentryka. Teraz bój to jest jego ostatni. O własną głowę.54
  • Cios polityczny28 sie 2011, 12:00Witalij Kliczko ma nie tylko mocne pięści. Na Ukrainie bokserskiemu czempionowi przepowiadają także błyskotliwą karierę polityczną.58
  • Upadek guru28 sie 2011, 12:00Arsene Wenger nie zdołał zbudować z londyńskiego Arsenalu wielkiej drużyny, wyszedł mu raczej ekskluzywny piłkarski uniwersytet. Czy oglądamy właśnie upadek jednego z najciekawszych pomysłów na futbol ostatnich lat?60
  • Jak trwoga, to do złota28 sie 2011, 12:00W czasach gospodarczych niepokojów żadna inna inwestycja nie wydaje się tak pewna. Cena kruszca rośnie, a producenci szukają nowego Klondike. Nawet w polskich Sudetach.62
  • Rozpędzony28 sie 2011, 12:00Ma tysiące hektarów ziemi, kilkaset tysięcy świń, krowy, zakład mięsny. Wojciech Mróz jest dziś jednym z największych w Polsce potentatów rolnych. A do tego ma jeszcze trzy salony samochodowe i luksusowy hotel. I nie zwalnia tempa.65
  • Nowa fala operowa28 sie 2011, 12:00Wielki polski talent, na którym poznał się świat: operowa śpiewaczka Aleksandra Kurzak wydała właśnie album dla prestiżowej wytwórni Decca Classics.68
  • Ulubieni punkowcy klasy średniej28 sie 2011, 12:00Red Hot Chili Peppers, jedna z największych gwiazd światowej muzyki, ostre brzmienia zamieniła na lekkie rockowe przeboje. I nikomu to nie przeszkadza.72
  • Amant rewolucjonista28 sie 2011, 12:00Gael García Bernal w filmie „Nawet deszcz” znów przypomina, że nigdy nie chciał być tylko pięknym Latynosem z Hollywood.74
  • Pisarz z torbą na głowie28 sie 2011, 12:00W czasach gdy pisarze, by przeżyć, muszą odgrywać celebrytów, niektórzy z nich wybierają rozwiązanie odwrotne – chowają się. Najsłynniejszym z takich uciekinierów jest Thomas Pynchon, którego nowa powieść, „Wada ukryta”, właśnie...76
  • Kraj raj patataj28 sie 2011, 12:00Dlaczego to ja akurat mam traktować poważnie ludzi, którzy sobie ze mnie i z wszystkich dookoła jaja robią? – spytałem przyjaciela, który w ramach nocnych Polaków rozmów przekonywał mnie, że nie można olać wyborów, nie można nie pójść, a jak...86
  • Mniejsza emisja, większy zysk28 sie 2011, 12:00Do 2020 r. Polska będzie musiała o 20 proc. zmniejszyć emisję dwutlenku węgla. Ograniczenia dotkną głównie energetykę. Coraz więcej firm widzi w tym szansę na dodatkowy zarobek.88
  • Energetyka: szanse i zagrożenia28 sie 2011, 12:00Nie wierzę, że za nieco mniej zanieczyszczone powietrze warto płacić rosnącym bezrobociem wywołanym likwidacją kolejnych branż, które nie będą w stanie sprostać wyśrubowanym wymogom. Ludzie przede wszystkim chcą pracować – mówi prezes PGE...93
  • Polska energetyka będzie oparta na węglu28 sie 2011, 12:00Firmy z branży energetycznej są zgodne, że powinniśmy działać na rzecz urealnienia planów Unii dotyczących redukcji emisji CO2 – mówi Maciej Owczarek, prezes Enea SA.94
  • Chwila demokracji28 sie 2011, 12:00W historii popkultury największe zamieszanie wywołały dwie unikalne migracje. W 1979 r. legendarny poeta i bard Bob Dylan, syn wielopokoleniowego żydowskiego rodu, przekonwertował się na chrześcijaństwo. Żydzi byli bardzo zmartwieni, ale nie...95
  • Polska śliwka, choć węgierka28 sie 2011, 12:00Nie masz śliwki nad węgierkę. Trudno szukać takich owoców gdziekolwiek indziej, z żadnej innej śliwki nie powstają tak fantastyczne potrawy, o których dzisiaj chcę opowiedzieć. Owoc to coraz rzadszy, bo i zainteresowanie nim z roku na rok maleje....96
  • Sejmoholizm, czyli jak walczyć z nałogiem28 sie 2011, 12:00BYŁY/PRZYSZŁY POSEŁ PIOTR GADZINOWSKI W RAMACH SWOJEJ KAMPANII WYBORCZEJ UŻYŁ SŁOWA, które bardzo pomogło mi zrozumieć polską politykę. Pan Piotr, wyjaśniając swoją silną potrzebę dotarcia na Wiejską, określił siebie mianem...97
  • Debata polityczna, merytoryczna i śliczna28 sie 2011, 12:00MAM! WYKRADŁEM ŚCIŚLE TAJNY PROGRAM DEBAT POLITYCZNYCH POMIĘ- DZY REPREZENTANTAMI PIS A REPREZENTANTAMI PO.97
  • Złapać kontakt28 sie 2011, 12:00W przyrodzie rozróżniamy różnego rodzaju kontakty. Są kontakty oficjalne i mniej zobowiązujące, bardziej formalne, prywatne, pocztowe, seksualne, kontakty elektryczne i międzypaństwowe. W dzisiejszym świecie, w którym społeczeństwo składa się w...98