Mechanizm rynkowy w służbie zdrowia niekoniecznie dobrze służy pacjentom. Posiadacz dobrego ubezpieczenia często dostaje więcej świadczeń niż to potrzebne, a nie ma kto zapłacić za leczenie biednych.
Wydatki na opiekę zdrowotną rosną w Polsce szybciej niż w innych krajach świata zachodniego, z którymi lubimy się porównywać. Ale nadal – w proporcji do Produktu Krajowego Brutto – wydajemy mniej niż inni (7,4 PKB, gdy średnia dla 34 państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w 2009 r. wynosiła 9,5 proc. PKB). Mamy proporcjonalnie nieco mniej lekarzy i pielęgniarek i wciąż pozostajemy w tyle, jeśli chodzi o wyposażenie w nowoczesną aparaturę medyczną.
W miarę jak będziemy gonić cywilizacyjną czołówkę, ale też w miarę jak będziemy się starzeć, zaczniemy więcej wydawać na ochronę zdrowia i leczenie. Pytanie, kto i jak za to zapłaci? Bałagan w sprawie refundacji leków to dobra okazja, aby się przyjrzeć, jak z wydatkami na zdrowie radzą sobie tam, gdzie medycyna stoi na najwyższym poziomie. Albo jak sobie nie radzą.
Więcej możesz przeczytać w 3/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.