Angelina Jolie, Meryl Streep, Charlotte Gainsbourg, Antonio Banderas, Michael Fassbender, Christian Bale i inni – w tym roku berlin był wyjątkowo glamour. Bo choćby festiwal był najbardziej zaangażowany i politycznie słuszny, to dziś bez gwiazd nie ma racji bytu.
Historie, które nie zostały opowiedziane, nie istnieją w ludzkiej świadomości – tłumaczył w Berlinie Javier Bardem, producent i jeden z bohaterów „Sons of the Clouds: The Last Colonyo Saharawi", dokumentu o konflikcie wokół zapomnianego skrawka świata, jakim jest Sahara Zachodnia, gdzie mieszkańcy od lat – bezskutecznie – walczą o niepodległość. W filmie Bardem przemierza obozy dla uchodźców, wydeptuje korytarze ONZ, domaga się skutecznych działań od hiszpańskiego rządu. Aktor ma rację, że nieopowiedziane historie nie istnieją w ludzkiej świadomości, jednak film, którego jest współautorem, dowodzi jeszcze jednego: że nie wystarczy tych historii opowiedzieć.
One jeszcze muszą mieć twarz. Koniecznie wystarczająco znaną, by skupić uwagę widzów i mediów. Bez Bardema „Sons of the Clouds: The Last Colonyo Saharawi" byłoby tylko kolejnym „prawoczłowieczym” dokumentem przykuwającym uwagę garstki zainteresowanych.
Więcej możesz przeczytać w 8/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.