Prowadzącego jeden z najpopularniejszych w Polsce show „Jaka to melodia?” Roberta Janowskiego nie dotknęła afera z udziałem jego życiowej partnerki, która w USA wraz z żoną byłego ministra w rządzie Tuska Mirosława Drzewieckiego została przyłapana na kradzieży. Wprost przeciwnie. Prezenter właśnie odebrał jedną z najbardziej prestiżowych polskich nagród – Wiktora publiczności. A to świadczy o tym, że nadal cieszy się sympatią.
Zaraz po ujawnieniu sprawy Janowski wydał bezprecedensowe oświadczenie dla prasy, w którym oznajmił, że zrywa kontakty z Moniką G. Spotkało się to ze skrajnie różnymi komentarzami. Pojawiły się głosy, że takie zachowanie jest po prostu niehonorowe. Okazało się jednak, że Janowski wyszedł z afery obronną ręką. – Zdecydowane zachowania w sytuacjach kryzysowych ludziom się podobają – tłumaczy w rozmowie z „Wprost” Marek Wróbel, szef Neuron Agencja PR. – Zaważyć mogło również to, że w oświadczeniu powołał się na dobro swoich dzieci. – Zadziałało jako wzmocnienie, bo pokazał się jako odpowiedzialny ojciec, który dla swoich córek jest gotowy zrobić wszystko. A to się podoba – tłumaczy ekspert.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.