Człowiek w żelazie
Ten film zapowiadany był jako hit. I udało się. Już w pierwszy weekend wyświetlania w 42 krajach „Iron Man 3” zarobił ponad 195 mln dolarów, mimo że nie wszedł jeszcze na dwa największe rynki – amerykański i chiński. Specjaliści nie mają wątpliwości, że może on zagrozić liderowi zeszłorocznego box office’u – „Avengers” (zarobili 1,5 mld dolarów). Tym razem Tony Stark (w tej roli oczywiście Robert Downey Jr) musi stawić czoła dwóm przeciwnikom – złowrogiemu Mandarynowi i naukowcowi Aldrichowi Killianowi. Próbuje też ustabilizować swoje życie, które ucierpiało w przygodach w dwóch poprzednich częściach „Iron Mana” oraz właśnie w „Avengers”, gdzie Stark też się pojawił. Shane Black, scenarzysta „Zabójczej broni”, zrobił – tym razem również jako reżyser – film, który zadowoli różnych widzów. Nie jest to może głęboki dramat o stanie współczesnego świata, a wątek terroryzmu realizatorzy traktują z lekkim dystansem, ale – jak na opowieść o superbohaterze – pozwala zabawić się na poziomie. Akcja łączy się tu z humorem. Wybuchy pocisków i spadające ze skał domy sąsiadują z ciętymi dialogami, żartami i mrugnięciami okiem do widzów. A sam Iron Man, czy raczej Stark, to utracjusz milioner, który bywa zbyt pewny siebie, lecz czasem popełnia błędy, a nocą nachodzą go koszmary. Przewodnimi dylematami tej części są zaś pytania, jak dalece siła bohatera bierze się z technologii, czy można nad nią panować, gdzie leży granica, której w tym nowoczesnym wyścigu zbrojeń przekroczyć nie wolno. Magnesem przyciągającym widzów do kin są także aktorzy: trochę nonszalancki Downey Jr i jego ekranowa partnerka Gwyneth Paltrow. A na pierwszy czarny charakter Hollywoodu wyrasta Australijczyk Guy Pearce. W „Iron Manie 3” pozwolił sobie na karykaturalny rys, momentami uśmiecha się diabolicznie jak Jim Carrey, zaraz później uwodzi spojrzeniem Brada Pitta. Jest szalony i śmieszny, w oczach miewa obłęd, nosi idealnie skrojony garnitur. Drugim wrogiem sił dobra, brodatym terrorystą jest dawny Gandhi – Ben Kingsley. To aktorski kolektyw, który naprawdę dobrze się ogląda.
„Iron Man 3”, reż. Shane Black, Disney
Ostatnia podróż
To osobisty film. Dominga Sotomaor Castillo wpadła na jego pomysł, rzeglądając zdjęcia z rodzinnego lbumu. Razem ze wspomnieniami wakacji wróciły do niej obrazy dzieciństwa, kłótnie rodziców bserwowane przez uchylone drzwi lbo z tylnego siedzenia samochou. Właśnie takie jest „Od czwartku o niedzieli”. Para postanawia się ozstać. Wcześniej jednak zabierają yna i córkę na wycieczkę samochoem po Chile. Castillo, obserwując drobne gesty, pokazuje bezsilność wojga ludzi, kiedy ze związku ulaują emocje. I bezbronność dzieci, tóre ten dramat rodziców czują.
Historie z celi
Neron z więzienia w Nowogardzie, bezwzględni mordercy i wypruci z emocji klawisze. W rozmowie z Igorem Zalewskim recydywista i złodziej Józef Grzyb opowiada o przestępczym światku PRL-u, latach spędzonych za kratami, zasadach funkcjonowania zakładów zamkniętych. Ale również o drodze, którą przeszedł, kiedy zdecydował się skończyć szkołę i zacząć nowe życie jako terapeuta uzależnień. Prawdziwa historia, w której tragizm miesza się z komizmem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.