Zakochała się. Pięć lat po śmierci męża już mocno stąpała po ziemi, choć czuła się samotna. Poznała Krystiana T. w portalu randkowym. Był partnerem idealnym. – Pisaliśmy poważnie, nie o seksie i przygodach, tylko o życiu, dzieciach. Przyjeżdżał kilka razy dziennie, żeby mnie przytulić i zapytać, jak się czuję, wpadał głodny na obiadki, gotowaliśmy razem, śmialiśmy się. W nocy jeździł po sklepach, żeby spełnić moje zachcianki, interesował się, czy mam zakupy w domu. Świetny facet – wspomina Mirka, 38-latka z Nowego Sącza. Szybko się okazało, że to była gra. Rysując wizję wspólnego domu, nakłonił ją do przepisania na niego nieruchomości, darowizny po mężu i zaciągnięcia pożyczek, które – rzecz jasna – wziął do kieszeni.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.