Człowiek, który ujawnił, że USA gromadzą dane o rozmowach telefonicznych i internetowej aktywności milionów ludzi na świecie, ma 30 lat. Nie ukończył szkoły średniej. Chciał zostać komandosem, ale w niejasnych okolicznościach wyleciał z armii. Wspierał datkami Rona Paula, republikanina słynącego z bezkompromisowych libertariańskich poglądów. Ma dziewczynę, tancerkę baletową. Do niedawna żyli wygodnie (jak mówi on sam) na Hawajach w niebieskim domku z zadbanym trawnikiem. Edward Snowden zarabiał 200 tys. dolarów rocznie jako informatyk w firmie Booz Allen Hamilton obsługującej NSA – największą agencję szpiegowską na planecie. Wcześniej pracował bezpośrednio dla agencji. Był też zatrudniony w CIA. Miał dostęp do tajnych danych. Jakim cudem koleś bez matury dostaje takie posady?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.