Gdy podczas targów Eroticon w 2004 r. Klaudia Figura biła seksualny rekord świata, pisały o tym także nobliwe gazety, reportaże z wydarzenia pokazywały mainstreamowe telewizje. Jasne, że bez szczegółów, ale jednak. Dziewczyna była chyba jedyną w Polsce aktorką porno o statusie prawdziwej gwiazdy. Fani, wywiady, zdjęcia, wysokie (jak na nasze warunki) kontrakty. Teraz Klaudia jest nobliwą bizneswoman. Od paru lat mieszka w Wiedniu i prowadzi tam klub. Do czasów szczytowej kariery porno nie bardzo chce wracać. Nie, raczej nie wstydzi się rekordu ani ponad dziesięciu lat kręcenia filmów i bycia gwiazdą Pink Pressu, największego pornograficznego wydawnictwa w Polsce. Po prostu zajmuje się teraz inną działalnością.
Krzyśka epizod w gejowskim porno kosztował konflikt z rodziną i wyprowadzkę z podwarszawskiej wsi. Tam tolerancja dla inności była zerowa. Zabawne, że ostracyzm społeczny zdecydowanie się zmniejszył, gdy sąsiedzi zobaczyli Krzyśka w kolejnej produkcji. Tym razem hetero. Stefan i Krystyna ze Śląska chcieli tylko trochę zarobić na tym, co i tak jako małżeństwo z paroletnim stażem setki razy robili w sypialni. Zarobili 300 zł. Po stronie strat zapisali bagaż, który ukradziono im w pociągu, i lekkie załamanie nerwowe, gdy się okazało, że występ na żywo przed publicznością targów erotycznych jednak ich przerósł. Szczególnie jego.
Złota era porno
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.