Recenzje płyt
MARTIN L. Gore
Counterfeit 2 - ***
Depresyjny czarnoksiężnik z krainy Depeche Mode przemówił własnym głosem. Pan Gore, zwany dalej klawiszowcem, odpowiadający za cudowny melancholijny smutek swej macierzystej kompanii, po czternastu latach przerwy wydał solowe tchnienie. Na elektroniczny warsztat wziął wielkich niepokornych muzycznego świata - Nicka Cave'a, Kurta Weilla, Johna Lennona czy The Velvet Underground. Nie jest to łatwa lektura, ale specyficznie przekręcona i niepokojąca. Wielcy ekscentrycy w zwierciadle mrocznego alchemika. Sympatyczno--dołujące, choć z nutą poezji.
HIM
Love Metal - **
W kraju nad Wisłą Finlandia popularna jest w formie płynnej i akustycznej. Jeśli chodzi o to pierwsze - to wiadomo. To drugie natomiast to mrocznometalowa kamanda Him. A szczególnie jej drużynowy i wokalista, niejaki Valo, który swym tajemniczo-mglistym image'em rozmiękcza nastolatki oraz ich co młodsze matki. Muzyka to dość tradycyjny łupany rock z melodyjnym zacięciem. Fińskie metalowe disco polo z panem na wokalu, co klei miny ? la Rudolf Valentino. Nudne i lekko tandetne, ale gdzieniegdzie kultowe.
THE ALTERNATIVE ALBUM - ***
Alternatywa niejedno ma imię, szczególnie gdy pomiędzy Wisłą a Odrą na jej dźwięk media reagują paniką, biegunką i bojkotem. To album dla niedowiarków, którym termin ten kojarzy się z niesmacznym wyrzygiem dźwiękowym. Osiemnaście gitarowych opowieści o zakazanych piosenkach - przynajmniej w naszym obszarze medialno-mentalnym. Smaczne, stylowe granie gitarowe. Piosenki dla lubiących inaczej dopieścić się akustycznie. Od Coldplaya przez Gomeza i Placebo po Embrace i The Beta Band. Lista przeważnie nieobecnych w rodzimym eterze, a godnych poznania. Składanka wyrzut sumienia!
Counterfeit 2 - ***
Depresyjny czarnoksiężnik z krainy Depeche Mode przemówił własnym głosem. Pan Gore, zwany dalej klawiszowcem, odpowiadający za cudowny melancholijny smutek swej macierzystej kompanii, po czternastu latach przerwy wydał solowe tchnienie. Na elektroniczny warsztat wziął wielkich niepokornych muzycznego świata - Nicka Cave'a, Kurta Weilla, Johna Lennona czy The Velvet Underground. Nie jest to łatwa lektura, ale specyficznie przekręcona i niepokojąca. Wielcy ekscentrycy w zwierciadle mrocznego alchemika. Sympatyczno--dołujące, choć z nutą poezji.
HIM
Love Metal - **
W kraju nad Wisłą Finlandia popularna jest w formie płynnej i akustycznej. Jeśli chodzi o to pierwsze - to wiadomo. To drugie natomiast to mrocznometalowa kamanda Him. A szczególnie jej drużynowy i wokalista, niejaki Valo, który swym tajemniczo-mglistym image'em rozmiękcza nastolatki oraz ich co młodsze matki. Muzyka to dość tradycyjny łupany rock z melodyjnym zacięciem. Fińskie metalowe disco polo z panem na wokalu, co klei miny ? la Rudolf Valentino. Nudne i lekko tandetne, ale gdzieniegdzie kultowe.
THE ALTERNATIVE ALBUM - ***
Alternatywa niejedno ma imię, szczególnie gdy pomiędzy Wisłą a Odrą na jej dźwięk media reagują paniką, biegunką i bojkotem. To album dla niedowiarków, którym termin ten kojarzy się z niesmacznym wyrzygiem dźwiękowym. Osiemnaście gitarowych opowieści o zakazanych piosenkach - przynajmniej w naszym obszarze medialno-mentalnym. Smaczne, stylowe granie gitarowe. Piosenki dla lubiących inaczej dopieścić się akustycznie. Od Coldplaya przez Gomeza i Placebo po Embrace i The Beta Band. Lista przeważnie nieobecnych w rodzimym eterze, a godnych poznania. Składanka wyrzut sumienia!
Więcej możesz przeczytać w 19/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.