- EGIPSKIE WOJAŻE SKAZANEGO SOBOTKI (członek SLD, ale zawieszony) stały się głównym tematem prasy popularnej. Mogliśmy więc na jej łamach podziwiać widoczki opalającego się byłego wiceministra i jego połowicy. Widoczkom towarzyszyło oburzenie, że skazany na 3,5 roku aferzysta byczy się w Afryce. Ależ drodzy państwo, on był nad Morzem Czerwonym!
- JEST JEDNAK JEDNA GAZETA, której wycieczka Sobotki nie zainteresowała. Owszem, nie jest to może gazeta zbyt popularna, mowa bowiem o "Trybunie", ale jednak nas to dziwi. A to dlatego, że kiedy w zeszłym roku na Rodos wypoczywał Tomasz Nałęcz, dziennik ten poświęcał mu pierwsze strony. Teraz red. Barański nie chce pokazywać fotek roznegliżowanego Sobotki. Widać uważa, iż Nałęcz ma ładniejsze łydki.
- GWIAZDA WYBIEGÓW (chodzi nam o pokazy mody, a nie o zoo) Joanna Senyszyn (SLD i to nie zawieszona) nie przejęła się za bardzo tym, że Sejm nie chciał gadać o legalizacji aborcji, i zapowiada, że ona nie poprzestanie. I tak do końca kadencji będzie zgłaszać na każdym posiedzeniu swoją ukochaną ustawę aborcyjną. Proponujemy w ramach protestu nie schodzić z mównicy nawet na siusiu - doda to parlamentowi trochę kolorytu.
- JOANNA SENYSZYN ZNALAZŁA TEŻ wytłumaczenie na aborcyjną klęskę lewicy. Oto "demagogia i hipokryzja wygrały z rozumem". I tu trzeba się pokłonić nisko, bo w dziedzinie porażek rozumu prof. Senyszyn jest nie tylko ekspertem, ale i eksponatem.
- A PIERWOWZÓR SENYSZYN, CZYLI MARIA SZYSZKOWSKA, nawet po odejściu z SLD broni nie składa. Właśnie korzystając z wolnej chwili, przygotowała ustawę o eutanazji. Apelujemy do publicznej służby zdrowia o roztoczenie troskliwej opieki nad Panią Profesor i zapewnienie jej warunków do pracy. Do końca kadencji Pierwsza Dama Homo-, Hetero- i Translewicy musi jeszcze machnąć ustawy o klonowaniu ludzi i szyszek oraz o programie osadnictwa na Tytanie. No i o powszechnym dostępie do fryzjerów.
- RZĄD PRZYZNAŁ SOBIE PREMIE. Na łebka wychodzi od 12 tys. zł do 23,5 tys. zł. Panowie, naród dałby wam dwa razy tyle, ale już sobie idźcie, naprawdę.
- ZNUDZIŁO SIĘ JERZEMU MUELLEROWI w Unii Pracy i sobie poszedł. Odejścia nie zauważyłby nikt, bo to raczej niepozorny poseł był, ale przez to Unia Pracy spadła z poziomu klubu. Jako że już dawno musiała sobie dobierać towarzyszy z fekaliów, to teraz nie ma już kogo przejąć, więc zostanie kołem. Piątym u wozu.
- ZARZEKAŁ SIĘ MAREK BELKA przed komisją sejmową, że nie tylko żadnemu Portugalczykowi Pantalone nie doradzał, ale w ogóle nikomu nie doradzał. A kasę brał, bo dawali. W sprawie PZU premier wie tyle, co w gazecie wyczyta, a i to nie wszystko, bo nie całkiem rozumie.
- DOWIEDZIELIŚMY SIĘ ZA TO OD SZEFA rządu, że rozmawia z tysiącami wiewiórek i zna Jennifer Lopez. To nie zrobiło na nas wrażenia, bo wielu innych pensjonariuszy z Tworek (dla mieszkańców innych regionów Polski: Choroszczy, Srebrzyska, Kobierzyc, Świecia etc.) ma podobnie. Ale kiedy przyznał, że zna również samego Zygmunta Wrzodaka, zaimponował nam wielce.
- NIE TYLKO LEGALIZACJĘ ABORCJI, ale również ustawę zdrowotną przegrał rząd w Sejmie. Ustawa poległa, bo głosować nie pofatygowali się SLD-owcy. Wpieklony Marek Balicki (SDPL, ale oczywiście zawieszony) podał się bohatersko do dymisji. Belka dymisję bohatersko odrzucił. Potem obaj herosi udali się na ciągle zdelegalizowanego skręta. Jednak panowie B. bohatersko odmówili zaciągania się.
- WIELKĄ OCHOTĘ NA ODLOT ma też Leszek Miller. Odlot będzie czteromiesięczny, bo na tyle były premier wybiera się na wykłady do Waszyngtonu. Co prawda to tylko cztery miesiące, ale i tak dziękujemy ci, Ameryko!
- USTAWA ZDROWOTNA PODZIELIŁA nie tylko SLD, ale też sam rząd. Hausner uważał, że komornicy i tak będą mogli zajmować pensje, a Balicki uważał, że nie. Rząd zachował w tej sprawie milczenie. Tak to skwitował w TVP Marek Balicki: "Rząd nie podjął żadnej decyzji. Decyzja została podjęta". Tłumacz pilnie poszukiwany.
Więcej możesz przeczytać w 8/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.