****
Roughton, napisze pan o Jugosławii tak, jak panu mówię [to mówi redaktor naczelny]. - Nie napiszę. - Nie?
- Nie. Po czterech dniach Roughton dostał trzymiesięczną pensję i bardzo piękne świadectwo... Tak zaczyna się "Trust twoich marzeń" - jedno z 13 opowiadań Stanisława Lema zamieszczonych w ostatnim tomie jego dzieł zebranych. Poświęcone są one głównie tematom wojennym i powstały dosłownie chwilę po wojnie. Młodemu pisarzowi udało się zamknąć w nich jak w pigułce kawałek świata. Przejmujące jest opowiadanie, w którym tragedia Holocaustu została pokazana na przykładzie człowieka, który trafił do transportu tylko dlatego, że wygląda jak Żyd. Niektóre z tych tekstów pochodzą z "Czasu nieutraconego" (1955). Autor nie chce, by ta książka była wznawiana, bo obok treściwych kąsków zbyt dużo jest tam nachalnego socrealistycznego sosu.
W drugiej części spotykamy Lema poetę. Wiersze, z którymi czytelnik zapoznał się, czytając "Wysoki Zamek", są pełne przejmującego smutku, nieco w stylu Leśmiana.
Dla odmiany ostatnia część to deser w postaci dyktand napisanych dla siostrzeńca żony, pisarza Michała Zycha. Odgrzebane po 30 latach powinny trafić do szkół - są tak dowcipne, że każdy uczniak w mig nauczy się polskiego. Dodatkiem do książki jest płyta CD, dzięki której można posurfować po fantastycznym świecie Lema, albo włączyć Macieja Maleńczuka, który przeczyta nam dyktanda z bezbłędną dykcją.
Łukasz Radwan
Stanisław Lem "Lata czterdzieste. Dyktanda", Wydawnictwo Literackie
Roughton, napisze pan o Jugosławii tak, jak panu mówię [to mówi redaktor naczelny]. - Nie napiszę. - Nie?
- Nie. Po czterech dniach Roughton dostał trzymiesięczną pensję i bardzo piękne świadectwo... Tak zaczyna się "Trust twoich marzeń" - jedno z 13 opowiadań Stanisława Lema zamieszczonych w ostatnim tomie jego dzieł zebranych. Poświęcone są one głównie tematom wojennym i powstały dosłownie chwilę po wojnie. Młodemu pisarzowi udało się zamknąć w nich jak w pigułce kawałek świata. Przejmujące jest opowiadanie, w którym tragedia Holocaustu została pokazana na przykładzie człowieka, który trafił do transportu tylko dlatego, że wygląda jak Żyd. Niektóre z tych tekstów pochodzą z "Czasu nieutraconego" (1955). Autor nie chce, by ta książka była wznawiana, bo obok treściwych kąsków zbyt dużo jest tam nachalnego socrealistycznego sosu.
W drugiej części spotykamy Lema poetę. Wiersze, z którymi czytelnik zapoznał się, czytając "Wysoki Zamek", są pełne przejmującego smutku, nieco w stylu Leśmiana.
Dla odmiany ostatnia część to deser w postaci dyktand napisanych dla siostrzeńca żony, pisarza Michała Zycha. Odgrzebane po 30 latach powinny trafić do szkół - są tak dowcipne, że każdy uczniak w mig nauczy się polskiego. Dodatkiem do książki jest płyta CD, dzięki której można posurfować po fantastycznym świecie Lema, albo włączyć Macieja Maleńczuka, który przeczyta nam dyktanda z bezbłędną dykcją.
Łukasz Radwan
Stanisław Lem "Lata czterdzieste. Dyktanda", Wydawnictwo Literackie
Więcej możesz przeczytać w 25/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.