Niewiele osób pamięta dziś, że Płock stał się areną jednego z największych sprzeciwów wobec komunistycznego terroru i represji powojennych. Był rok 1946. Jeżeli jeszcze ktoś wówczas myślał, że Polska będzie krajem demokratycznym, to ostatecznie się tych złudzeń wyzbywał, obserwując, jak krok po kroku komuniści najpierw w czerwcu 1946 r. w bezceremonialny sposób sfałszowali referendum, a kilka miesięcy potem, w styczniu 1947 r., to samo zrobili z wyborami do Sejmu Ustawodawczego, w wyniku których Polskie Stronnictwo Ludowe uzyskało tylko 28 mandatów. Wciąż nasilał się terror, a szalejąca fala represji dotykała głównie działaczy PSL, które było największą legalnie działającą opozycją wobec władzy. Coraz bardziej dawało się odczuć, że trwają przygotowania do ostatecznej rozprawy z ludowcami.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.