PISAŁYŚMY W UBIEGŁYM TYGODNIU, ŻE PROF. WALDEMAR PARUCH, politolog, szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych, w ostatnich dniach przed głosowaniem opowiadał ludowi PiS-owskiemu, iż według jego analiz Zjednoczona Prawica bez problemu pokonuje Koalicję Europejską i powstrzymuje ekspansję Konfederacji. W PiS mało kto wierzył w tę prognozę, ale okazało się, że to prof. Paruch ma rację. – Niestety prof. Paruch nie potrafił skonsumować swojego sukcesu, bo zasługi za wyborczy sukces szybciutko przypisała sobie firma Solvere, a Konfederację zabiła wysoka frekwencja, której nasz główny politolog nie przewidział – śmieje się polityk z kręgów rządowych. I dodaje: trafił ze swoją prognozą, ale to był przypadek. My jednak uważamy, że prof. Paruch jest górą. Przypadkiem czy nie przypadkiem, jednak racja była po jego stronie.
ALE TEŻ W PIS MOŻNA USŁYSZEĆ, że wynik wyborczy był w dużej mierze osobistą zasługą JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO. – W ostatnim tygodniu przed wyborami nasza kampania zaczęła się załamywać, nastroje zrobiły się rozedrgane i pojawiła się obawa przegranej. Jarosław Kaczyński się wściekł i ruszył w Polskę, żeby przekonywać wyborców do głosowania. Dlatego nasz wynik z wyborów europejskich to jest jego sukces – przekonuje nas polityk PiS, dodając, że wyjazdy Kaczyńskiego nie były elementem wcześniej zaplanowanej strategii, lecz zostały wymyślone ad hoc. – Jego zaangażowanie w końcówce wyborów było decydujące – twierdzi nasz rozmówca.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.