Początek maja, gala 30-lecia „Gazety Wyborczej” połączona z przyznaniem tytułu Człowieka Roku Donaldowi Tuskowi. Uroczystość prowadzi Maciej Stuhr. – Czy jest na sali ktoś, kto zaparkował przed budynkiem białego konia? Proszony jest o przeparkowanie – rzuca ze sceny aktor. Sala pęka ze śmiechu, kamery wędrują na Tuska, który bije brawo. – A czy jest ktoś, kto jest lub był przewodniczącym Rady Europejskiej? – dodaje Stuhr, żeby nie było wątpliwości, kto ma być owym jeźdźcem. – Panie Donaldzie, czym pan podpisuje w Brukseli dokumenty? Pewnie piórem! Mnie też nazwa „długo-PiS” odrzuca – kontynuuje dowcip Stuhr. – A w ogóle, to co pan jeszcze w tej Brukseli robi?! Przesłanie dla zgromadzonej na sali publiczności jest jasne: Tusk ma wrócić do Polski i rzucić rękawicę obozowi dobrej zmiany. Po gali podchodzimy do Donalda Tuska. Powtarzamy pytanie Macieja Stuhra – co na co dzień robi w Brukseli.
– Praca i tylko praca! Nie ma czasu na rozrywki ani chodzenie po knajpach. Zresztą najlepszą knajpę mamy w pracy, prawda? – odpowiada żartem Tusk, poklepując po ramieniu Pawła Grasia, swego najbliższego współpracownika w Brukseli. W tym dowcipie jest sporo prawdy. Tusk rzeczywiście nie zadomowił się w Brukseli, dużo pracuje, a wieczory spędza w wynajętym mieszkaniu. Tak jak w Polsce jego główną rozrywką są rozmowy przy winie z polskimi współpracownikami. – Układają wtedy plan powrotu do Polski – słyszymy od jednego z bliskich współpracowników Tuska. Na gali „Gazety Wyborczej” przemawia Adam Michnik, jeden z architektów polskich przemian po 1989 r. – Mam nadzieję, że tak jak od Polski zaczął się upadek komunizmu, tak od Polski zacznie się koniec „dobrej zmiany” – mówi redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. Nikt na sali nie ma wątpliwości, że twarzą końca rządów PiS ma być Tusk. W tym czasie lider PO Grzegorz Schetyna siedzi obok Tomasza Siemoniaka w dalszym rzędzie. Po gali szybko opuszcza uroczystość. Cóż, to ewidentnie nie jest jego święto. Rozmawiamy wtedy z ludźmi z otoczenia Tuska. Twierdzą, że szef Rady Europejskiej ma precyzyjny plan powrotu do polskiej polityki. Chce stanąć na czele opozycji, być może skrócić swoją kadencję w Brukseli i wygrać wybory prezydenckie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.