Czy po filmie braci Sekielskich polski episkopat wrócił na ziemię? Pytam o zmianę podejścia do problemu pedofilii w Kościele.
Kościół w Polsce przeszedł niesamowitą lekcję komunikacji społecznej. Taką, której nie odrobiłby w normalnej sytuacji. Ten film boleśnie uświadomił nam wszystkim w społeczeństwie, nie tylko w Kościele, problem pedofilii od tej najbardziej tragicznej strony – oczami osób poszkodowanych. Pokazał konfrontację sprawców z cierpiącymi pokrzywdzonymi. Żadna statystyka, żadne liczby dotyczące pedofilii w Kościele czy ogóle w społeczeństwie nie uzmysłowią nam, jak bardzo tego typu przestępstwo rzutuje na całe życie poszkodowanej osoby. Rozmawiałem o tym z jednym z biskupów, który spotkał się z pokrzywdzonymi. To go dogłębnie poruszyło i uświadomiło mu, jakie piętno zostawia ten straszliwy czyn na dziecku. Myślę, że to był powód, dla którego papież Franciszek przed lutowym szczytem dotyczącym problemu pedofilii w Kościele nakazał wszystkim przewodniczącym episkopatów spotkać się z poszkodowanymi. W takim sensie duża część społeczeństwa, nie tylko biskupi i księża, „wróciła z innej planety”, zrozumiała lepiej, jakie spustoszenie w człowieku czyni pedofilia. Wielu słów, krzywdzących stwierdzeń, mitów i pozornych usprawiedliwień, które wcześniej padały, teraz już nie da się obronić.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.