10 grudnia podczas uroczystej gali w Sztokholmie Olga Tokarczuk odbierze Literacką Nagrodę Nobla. Wraz z nią czek na 9 mln koron, czyli w przybliżeniu 3,5 mln zł.
Czy to oznacza, że Olga Tokarczuk jest najbogatszą polską pisarką? Przez ostatnie tygodnie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, kto jest najlepiej zarabiającym autorem w Polsce. Informacje o sprzedaży książek to najpilniej strzeżona tajemnica wszystkich wydawnictw i księgarni. Wprawdzie Empik czy inne sklepy prowadzą swoje listy bestsellerów, ale obok tytułów i nazwisk pisarzy nie pojawiają się informacje o tym, ile książek i po jakiej cenie rzeczywiście sprzedano. My znaleźliśmy na to sposób. Tygodnik „Wprost” jako pierwszy dotarł do badań globalnej firmy analitycznej Nielsen, która niedawno uruchomiła w Polsce specjalną komórkę badającą nasz rynek książki. Z ich danych wynika, że Tokarczuk wcale nie była w tym roku najchętniej kupowaną polską pisarką. Została pokonana przez dwóch innych autorów, którzy chociaż nie są doceniani przez krytyków, to wiedzą, jak na pisaniu zarobić. I to w kraju, gdzie 63 proc. mieszkańców przyznaje, że nie czyta nic, a ponad jedna czwarta nie ma w domu ani jednej książki – jak wynika z badań czytelnictwa Biblioteki Narodowej.
Ile sprzedaje Nobel?
W Polsce działa 50 tys. firm wydawniczych, które pobrały numer ISBN, czyli niepowtarzalny 13-cyfrowy identyfikator każdej książki. Ale z tych 50 tys. mniej niż połowa należy do aktywnych wydawnictw, które regularnie raz do roku wydają chociaż jeden tytuł. W tej całej masie znajdują się też uczelnie, przeróżne instytucje i osoby prywatne, które postanowiły coś tam sobie wydać. Dlatego Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny „Magazynu Literackiego Książki”, który co roku przygotowuje raport dotyczący polskiego rynku wydawniczego, szacuje, że w Polsce liczy się tak naprawdę tylko grupa 80 wydawnictw, które przynoszą zysk. – Reszta trzyma się na plaster. Dostanie dotacje, złapie jakiś grant, pożyczy pieniądze od bogatej ciotki i stara się jakoś przetrwać – mówi.
W zeszłym roku w całym kraju sprzedano 91 mln książek. Pytanie, jak się na tak gigantycznym rynku odnaleźć? Wydawnictwom najlepiej dają zarobić podręczniki, literatura naukowa i fachowa. Później literatura piękna, książki dla dzieci, wydania ilustrowane i książki religijne. Michał Nalewski z wydawnictwa Prószyński Media mówi, że Polacy przede wszystkim chętniej sięgają po literaturę polską niż zagraniczną. Po pierwsze, dlatego że jest z czego wybierać. Po drugie, że mamy świetnych autorów. Po trzecie, że polski autor porusza tematy bliższe polskiemu czytelnikowi niż pisarz z Japonii albo nawet sąsiadujących z nami Czech. – Polacy najchętniej sięgają po literaturę obyczajową, bo statystyczny czytelnik jest kobietą. Kryminał, który od kilku lat ma dla swoich czytelników mocne tytuły wsparte świetnymi ekranizacjami. Poradnik, bo chcielibyśmy wiedzieć, jak kochać i jak żyć oraz literaturę faktu – mówi.
W lipcu zeszłego roku w Polsce zainstalował się Nielsen Book Research, specjalna jednostka międzynarodowej agencji badawczej z siedzibą pod Londynem. Prowadzi u nas swoje autorskie badanie BookScan Polska, w ramach którego monitoruje co roku 10 mln transakcji na polskim rynku książki. Z panelu wynika, że od stycznia do połowy listopada najchętniej kupowanym polskim autorem był Remigiusz Mróz, na drugim miejscu uplasowała się Blanka Lipińska, a trzecie miejsce zajmuje Olga Tokarczuk. Jej licznik sprzedaży zaczął wariować po tym, jak 10 października ogłoszono, że została laureatką Nagrody Nobla. – Do końca tego roku Tokarczuk już Mroza nie pobije, ale wyprzedzi na pewno Lipińską, co jest wydarzeniem literackim na skalę światową, bo na globalnych listach bestsellerów królują przecież publikacje masowe – mówi Renek Mendruń z Nielsen Book Research. W pierwszej dziesiątce najchętniej kupowanych polskich autorów są także inne ciekawe nazwiska. Zaraz za podium znalazła się dr Marta Galewska-Kustra, pedagog dziecięcy i logopeda, autorka kultowej serii „Pucio”, książek, które mają w zabawny sposób uczyć mówić najmłodszych. Jest Anita Głowińska od książeczek o „Kici Koci” albo Nela, czyli najprawdopodobniej najmłodsza reporterka na świecie, która odwiedza najdalsze zakątki Ziemi, żeby opisywać swoje przygody. Mówimy tu tylko o polskich autorach. Pytanie, co zrobić, żeby w takim rankingu w ogóle się znaleźć.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.