Tak naprawdę jedyną funkcją tradycyjnego segregatora jest grupowanie dokumentów. Ta cecha nie zmieniła się od 1871 r., kiedy to Louis Leitz otworzył w Stuttgarcie Warsztaty Produkcyjne Części Metalowych i Środków do Utrzymywania Porządku, w których wytwarzanie na dobre rozpoczęło się w latach 90. XIX w. Segretatory szybko podbiły rynek, bo skutecznie usprawniały pracę.
Nowe zalety bez starych wad
– Za całą prostotą i genialnością tego narzędzia kryje się jednak kilka wad, których nikt przez prawie 130 lat nie próbował wyeliminować ani poprawić. Jerzy Orlikowski, założyciel firmy Orplast, postanowił to zmienić i przez dwa lata pracowaliśmy nad innowacyjnymi poprawkami do tego biurowego klasyka. Tak powstał NewBinder – mówi Łukasz Szejbut. – Nasz segregator chroni dane przed brudem, kurzem i innymi nieczystościami. Jest zamknięty z każdej strony. Przy przechowywaniu np. w piwnicach to spory atut. Łatwo go też przenosić z miejsca na miejsce. Dodatkowo każdy NewBinder można zabezpieczyć prostą plombą, którą możemy dostarczyć wraz z segregatorem. To ważne, zwłaszcza od kiedy działają przepisy o ochronie danych osobowych – dodaje.
Orplast przygotował też aplikację, dzięki której można dowolnie personalizować segregatory. – Dajemy możliwość wydruku własnych etykiet, dodania ikony oraz tworzenia swoich opisów czy użycia QR kodu do tworzenia list lub linków. Można je wydrukować na dowolnej drukarce – mówi Szejbut.
Ekologia w biurze
NewBindery można układać jeden na drugim. – Zarówno w pionie, jak i poziomie NewBinder stoi na półce bez obawy, że się przewróci czy zjedzie jeden z drugiego, tak jak to bywa w przypadku klasycznych segregatorów – tłumaczy Łukasz Szejbut. Kolejna duża zmiana to ekologiczne podejście. – Choć nasz segregator jest z tworzywa sztucznego, to NewBinder nie zawiera toksycznych komponentów, takich jak np. BPA. W 100 proc. poddaje się recyklingowi, a jego segregacja jest banalnie prosta. Całość materiałów można przetworzyć! A tradycyjny produkt? Choć jest z kartonu, to ten przeważnie oklejony jest kolorową folią lub papierem powlekanym. Poza tym ma metalowe okucia na rogach i w ringu. Mechanizm przynitowany do okładek ciężko usunąć, a kieszonka na opis jest wykonana z tworzywa sztucznego. To co najmniej trzy rodzaje surowca! Całość bardzo utrudnia segregację – tłumaczy Łukasz Szejbut. Jak podkreśla, NewBinder jest znacznie bardziej wytrzymały niż kartonowy segregator. – To produkt na dziesiątki lat. Dłużej może nam służyć, a więc jest też bardziej ekologiczny – mówi.
"NewBinder to produkt na dziesiątki lat. Jest znacznie bardziej wytrzymały niż kartonowy segregator".
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.