![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx1/1270/s23_a.jpg)
Chociaż na razie znany biznesmen lansuje nie slogany reklamowe, ale zupełnie inne hasła o gejach i ludziach z SLD. Być może to sposób na dotarcie do nowej grupy docelowej, bo postkomuniści żłopią czystą albo whisky, a geje sączą winko. To gra warta świeczki, bo co prawda komuszków za dużo już nie zostało, ale mniejszości seksualnych jest całe mnóstwo. Bo - jak wiadomo - wszyscy jesteśmy gejami.
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx1/1270/s23_b.jpg)
Janina Paradowska będzie miała własny show w Superstacji. W TVN 24 żałoba, bo raz, że konkurencja się pleni, dwa, że pani Janiny nie będzie już można zapraszać do "Loży prasowej" i realizator dźwięku może stracić pracę. My nieśmiało przypominamy nasz stary pomysł medialnego duetu Janiny Paradowskiej i Joanny Senyszyn. Już w wersji audio byłby to hicior, a z obrazem taki program wymiata i rządzi. Nic tylko do Cannes go wysyłać na targi.
Tadeusz Mazowiecki skończył lat 80 i w związku z tym życzymy szanownemu jubilatowi wiele zdrowia i pomyślności, bo to człowiek zaiste wielce dla Polski zasłużony. O to, że popieraliśmy go w czasie wojny na górze, pretensje mieć możemy tylko do siebie i żadnym tłumaczeniem nie jest nasz ówczesny szczenięcy wiek. W każdym razie była to jedna z głupszych rzeczy w naszym życiu. Mazowiecki ma absolutną rację - ważne decyzje trzeba solidnie przemyśleć.
Grzegorz Napieralski ogłosił, że odejście Marka Jurka z PiS to koniec PiS. Odczekaliśmy chwilę, zadzwoniliśmy do PiS - odebrali, istnieją, działają. Dzwonimy następnego dnia - to samo. Nabieramy podejrzeń, że związki Napieralskiego z rzeczywistością są rzadkie i powierzchowne.
Nie tak dawno, wzruszeni postawą Waldemara Pawlaka, który podał w blogu numer telefonu do wicepremiera Leppera, podaliśmy numer do prezesa PSL. I odezwał się czytelnik informujący, że Pawlak wcale numeru nie zmienił (co mu niecnie imputowaliśmy), z obywatelem pogawędził i zachęcił do dalszych kontaktów. Boże, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że Pawlak jest aż tak samotny.
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx1/1270/s23_c.jpg)
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx1/1270/s23_d.jpg)
Andrzej Celiński wkurzył się, że Marek Borowski za jego plecami ma konszachty z Aleksandrem Kwaśniewskim. Raz, że za jego plecami, dwa - Celińskiemu marzy się prawdziwa lewica, a z takową były prezydent mu się raczej nie kojarzy. Celina zadzwonił do Borowskiego i oznajmił, że rozważa zerwanie z liderem SDPL. Jego sąsiedzi twierdzą, że po tym telefonie u spokojnych zazwyczaj Borowskich rozpoczęła się libacja i trwała do rana.
Fot: A. Jagielak; K. Pacuła; M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 17/18/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.