Z życia opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z satysfakcją konstatujemy, że trwa zaciekła walka o tytuł najbardziej odjechanej postaci tej rubryki. Kiedyś nie do pobicia był Gabriel Janowski, potem nastąpiła era Stefana Niesiołowskiego, ale ten ostatnio jakoś oklapł, a poza tym się powtarza. Natura jednak nie znosi próżni i miejsce po partyjnym koledze zajął Janusz Palikot, którego ostatnio - jak to się mówi - nosi. Nie można jednak wykluczyć, że wszystkie te cyrki są jedynie akcją promocyjną wódki Żołądkowej Gorzkiej.

Chociaż na razie znany biznesmen lansuje nie slogany reklamowe, ale zupełnie inne hasła o gejach i ludziach z SLD. Być może to sposób na dotarcie do nowej grupy docelowej, bo postkomuniści żłopią czystą albo whisky, a geje sączą winko. To gra warta świeczki, bo co prawda komuszków za dużo już nie zostało, ale mniejszości seksualnych jest całe mnóstwo. Bo - jak wiadomo - wszyscy jesteśmy gejami.

Happeningi Palikota jakoś nie podobają się partyjnym kolegom. Ale już Wojciech Olejniczak - którego Palikot chce bronić - jest zachwycony. Uważa, że Palikot ma wizję. Bez wątpienia - mniej więcej coś w stylu "Las Vegas parano".

Janina Paradowska
będzie miała własny show w Superstacji. W TVN 24 żałoba, bo raz, że konkurencja się pleni, dwa, że pani Janiny nie będzie już można zapraszać do "Loży prasowej" i realizator dźwięku może stracić pracę. My nieśmiało przypominamy nasz stary pomysł medialnego duetu Janiny Paradowskiej i Joanny Senyszyn. Już w wersji audio byłby to hicior, a z obrazem taki program wymiata i rządzi. Nic tylko do Cannes go wysyłać na targi.

Tadeusz Mazowiecki
skończył lat 80 i w związku z tym życzymy szanownemu jubilatowi wiele zdrowia i pomyślności, bo to człowiek zaiste wielce dla Polski zasłużony. O to, że popieraliśmy go w czasie wojny na górze, pretensje mieć możemy tylko do siebie i żadnym tłumaczeniem nie jest nasz ówczesny szczenięcy wiek. W każdym razie była to jedna z głupszych rzeczy w naszym życiu. Mazowiecki ma absolutną rację - ważne decyzje trzeba solidnie przemyśleć.

Grzegorz Napieralski
ogłosił, że odejście Marka Jurka z PiS to koniec PiS. Odczekaliśmy chwilę, zadzwoniliśmy do PiS - odebrali, istnieją, działają. Dzwonimy następnego dnia - to samo. Nabieramy podejrzeń, że związki Napieralskiego z rzeczywistością są rzadkie i powierzchowne.

Nie tak dawno,
wzruszeni postawą Waldemara Pawlaka, który podał w blogu numer telefonu do wicepremiera Leppera, podaliśmy numer do prezesa PSL. I odezwał się czytelnik informujący, że Pawlak wcale numeru nie zmienił (co mu niecnie imputowaliśmy), z obywatelem pogawędził i zachęcił do dalszych kontaktów. Boże, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że Pawlak jest aż tak samotny.

Jolanta Kwaśniewska chciała nabyć grunty w Gdańsku za 17 milionów złotych, ale prasa się przyczepiła i bidula się wycofała z przetargu. Tylko nie pytajcie, skąd niby eksprezydentowa ma tyle kasy. Dla nas to oczywiste. Jako prowadząca program "Lekcja stylu" warta jest przynajmniej trylion złotych za odcinek. To osoba bezcenna dla każdego kanału komediowego.

Stado polityków lewicy wystąpi w charakterze świadków przed bankową komisją śledczą. Ma być Jozef Oleksy, Marek Borowski oraz niespełniona nadzieja czerwonych Marek Belka (ciekawe, czy wciąż jest w PD). Gdyby tak jeszcze doprosić Aleksandra Kwaśniewskiego, to wszyscy razem mogliby zaśpiewać i zatańczyć. Wyszedłby z tego musical.

Andrzej Celiński
wkurzył się, że Marek Borowski za jego plecami ma konszachty z Aleksandrem Kwaśniewskim. Raz, że za jego plecami, dwa - Celińskiemu marzy się prawdziwa lewica, a z takową były prezydent mu się raczej nie kojarzy. Celina zadzwonił do Borowskiego i oznajmił, że rozważa zerwanie z liderem SDPL. Jego sąsiedzi twierdzą, że po tym telefonie u spokojnych zazwyczaj Borowskich rozpoczęła się libacja i trwała do rana.


Fot: A. Jagielak; K. Pacuła; M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 17/18/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 17/18/2007 (1270)