Film o zbrodni w Katyniu jest bardzo potrzebny polskiemu kinu, ale czy powinien go kręcić Andrzej Wajda?
W Hollywood, bezlitosnym dla przegranych, mawiają: "Jesteś wart tyle, ile twój ostatni film". Wedle tych kryteriów, Andrzejowi Wajdzie nikt nie powierzyłby tam produkcji od ćwierćwiecza. - Jak się ma w dorobku takie rzeczy, jak "Brzezina" czy "Ziemia obiecana", to do czegoś zobowiązuje! - grzmiał Krzysztof Majchrzak, komentując pomysł ekranizacji "Pana Tadeusza" (1999). - A Wajda wziął sobie gwiazdora kina akcji Lindę i kręci teatrzyk lektur szkolnych! - dodawał.
Więcej możesz przeczytać w 17/18/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.