Publicysta Tomasz Lis odpowiada na pytania Internautów czy jego nowy program będzie kalką „Co z tą Polską?”, skąd u niego miłość do III RP i osób wykreowanych przez Michnika na autorytety oraz czy jechał kiedyś PKS-em.
1. Jaka będzie formuła pana nowego programu? Czy będzie kalką „Co z tą Polską?"
Aleksandra Wiśniewska, Warszawa
Nie ma mowy o kalce. Podobieństwo będzie w tym, że istotą programu będą rozmowy. Ale będzie ciekawiej i bardziej różnorodnie - i w studiu, i poza nim. Goście będą z najwyższej półki, zarówno z Polski, jak i zza granicy. Nie tylko politycy.
2. Dlaczego zgodził się pan pracować w TVP, w której rządzi PiS-owski Urbański? Nie chcieli pana w Polsacie, nie chcieli w TVN, to łapie pan ostatnią okazję?
Grzegorz Marchewka, Warszawa
Zawarta w programie sugestia jest nieprawdziwa. Chcieli mnie i w Polsacie, i w TVN. To ja wybrałem TVP. Znam część pomysłów programowych i personalnych prezesa Urbańskiego. Jeśli jego plan się powiedzie, za kilka miesięcy będziemy bliżej telewizji publicznej, niż w ostatnich dwunastu latach.
3. Czy wierzy Pan w cud gospodarczy PO? Który premier jest lepszy: Tuska czy Kaczyńskiego?
Albert Zimoch, Kępno
W cud nie wierzę, ale liczę na reformy, które zagwarantują Polsce 6-8% wzrostu gospodarczego rocznie, nawet przy nienajlepszej światowej koniunkturze. Obecny rząd nie ma nawet stu dni. Trudno go ocenić, tym bardziej trudno porównywać premiera i jego poprzednika.
4. Jak wyglądała pana ostatnia rozmowa z Zygmuntem Solorzem przed odejściem z Polsatu?
Rafał Nowicki, Sulejówek
Biorąc pod uwagę kontekst, była zadziwiająco miła.
5. Kim chciał zostać mały Tomek Lis? Jak w końcu trafił do dziennikarstwa?
Barbara Duda, Poznań
Marzyłem, by zostać piłkarzem albo dziennikarzem. Najlepiej zagranicznym korespondentem. To drugie okazało się dużo prostsze. Wystartowałem w konkursie na prezenterów i reporterów „Wiadomości" i tak się zaczęło.
6. Czy ma pan kompleks człowieka z prowincji? I co pan na to, że do Zielonej Góry wróci festiwal piosenki rosyjskiej? A może i pan wróci?
Ryszard Wieloch, Kraków
Nie mam kompleksu prowincjusza. Wiem skąd jestem, zawsze mówiłem o tym głośno. To powód do dumy, bo Zielona Góra jest wspaniałe, a region piękny. Faktycznie, myślę poważnie, by za kilkanaście lat wrócić do Zielonej Góry albo zamieszkać w jej okolicach. Pomysł festiwalu nie byłby zły, gdyby był częścią dni kultury na większą skalę - polskiej w Rosji i rosyjskiej w Polsce.
7. Jaka była największa balanga w Pana życiu? Lubi Pan imprezować?
Michał Kot, Gdańsk
Dwie najostrzejsze miały miejsce w akademiku na warszawskiej Pradze po zdanym egzaminie na studium wojskowym i w Stambule po finale Ligi Mistrzów, który w karnych wygrał dla Liverpoolu Jerzy Dudek. A imprezowiczem nie jestem. Wolę siedzieć w domu, czytać księżkę albo oglądać mecz.
8. Jechał pan kiedyś PKS-em? Jak wrażenia?
Joanna Sobolewska – Kącka, Rypin
Kiedyś? Swój pierwszy samochód kupiłem, gdy dobijałem do trzydziestki, więc długie lata testowałem pociągi, autobusy i tramwaje. Wrażenia z PKS-u? Da się żyć, może poza trasą Kraków - Zakopane, gdzie liczba zakrętów wystawiała na solidną próbę mój błędnik.
9. Czy chciałby Pan mieć takiego szefa, jakim Pan jest?
Piotr Bista, Toruń
Jestem swoim szefem i jestem w porządku. A serio – tak, chciałbym mieć takiego szefa. Wiedziałbym, że mogę się wiele nauczyć, bo wiele się ode mnie wymaga. Wiedziałbym, że nawet jak zostanę przez szefa zrugany, to on sam przed swoim szefem całą winę weźmie na siebie, a mnie będzie bronił jak lew.
10. Czy Pana zdaniem polskie media są równie krytyczne wobec rządu Tuska, jak były wobec pisowskich władz? Czy nie uważa Pan, że sam uczestniczył w antypisowskiej histerii?
Robert Mierzejewski, Warszawa
Kazimierz Marcinkiewicz i Jarosław Kaczyński też mieli swoje miesiące miodowe w kontaktach z mediami. Dziś ma je Donald Tusk, ale wkrótce one się skończą i wtedy przyjdzie czas na definitywne stwierdzenia czy obie ekipy traktowane są przez media w ten sam sposób. Nie mam skłonności do histerii. Głośno mówiłem o tym, co mi się nie podoba i jakie widzę zagrożenia. Tak samo robiłem w czasach SLD, tak samo robię teraz.
11. Skąd u pana miłość do III RP i osób wykreowanych przez Michnika na autorytety?
Grzegorz Marchewka, Warszawa
Bardzo wiele zawdzięczam nowej Polsce, która urodziła się w 1989 roku. Co do III RP, jej wadom poświęciłem całą książkę „Co z tą Polską". Nie widzę powodu, by wylewać dziecko z kąpielą i zapominać, że w Polska jest w najlepszej gospodarczej i geostrategicznej sytuacji od 300 lat. A tym bardziej, by poniżać ojców-założycili III RP, od Wałęsy i Mazowieckiego, przez braci Kaczyńskich i Geremka po prof. Balcerowicza. Brak elementarnego szacunku dla tych, którym tyle zawdzięczamy, to brak szacunku dla nas samych i dla naszego państwa.
12. Czego dotyczył pana komentarz w „Nocnej Zmianie"? Czy to był jakiś żart?
Grzegorz Marchewka, Warszawa
Tak. To był żarcik rzucony do dwóch koleżanek. W atmosferze 4 czerwca 92 roku powiedziałem, że za chwilę ktoś zacznie krzyczeć: „prezydencie, Polska z tobą!". Zadziwia mnie, że od piętnastu lat słyszę i czytam brednie, że było to moje poważne wezwanie do Lecha Wałęsy.
13. Na którego z kandydatów na prezydenta by pan zagłosował? Czy Amerykanie już są gotowi na prezydenta-kobietę lub Murzyna?
Kamila Krzysztofiak, Łódź
Amerykanie - i to jest socjologiczna oraz świadomościowa rewolucja - są gotowi i na prezydenta kobietę, i na prezydenta czarnoskórego, i na prezydenta - 72-latka. Kto wygra, nie wiem. Moje sympatie obdzielam równo między całą trójkę, a problem z głosowaniem na szczęście nie jest mój.
14. Czyj to był pomysł, by do programu „Co z tą Polską?" ściągnąć Huberta H. i na wizji puszczać jego przekleństwa wobec prezydenta?
Jakub Kowalski, Warszawa
Pomysł zaproszenia Huberta H. był mój, żadnych przekleństw na wizji nie było. Była za to moja prośba do Huberta H., by na wizji przeprosił prezydenta. Prośba została spełniona. Czy pomysł z zaproszeniem był dobry? Prawdę mówiąc, dziś mam jeszcze większe wątpliwości niż wtedy. Tak duże, że drugiego zaproszenia by nie było.
15. Jak Pan ocenia „Wiadomości" TVP 1 pod kierownictwem Doroty Maciei?
Daniel Włodarczyk, Warszawa
Z Dorotą pracowałem dwa lata i ją lubię, ale „Wiadomości" mi się nie podobały. Co nie zmienia mojego przekonania, że za kilka miesięcy może to być najbardziej oglądany najpoważniejszy i zdecydowanie najlepszy program informacyjny w Polsce.
Aleksandra Wiśniewska, Warszawa
Nie ma mowy o kalce. Podobieństwo będzie w tym, że istotą programu będą rozmowy. Ale będzie ciekawiej i bardziej różnorodnie - i w studiu, i poza nim. Goście będą z najwyższej półki, zarówno z Polski, jak i zza granicy. Nie tylko politycy.
2. Dlaczego zgodził się pan pracować w TVP, w której rządzi PiS-owski Urbański? Nie chcieli pana w Polsacie, nie chcieli w TVN, to łapie pan ostatnią okazję?
Grzegorz Marchewka, Warszawa
Zawarta w programie sugestia jest nieprawdziwa. Chcieli mnie i w Polsacie, i w TVN. To ja wybrałem TVP. Znam część pomysłów programowych i personalnych prezesa Urbańskiego. Jeśli jego plan się powiedzie, za kilka miesięcy będziemy bliżej telewizji publicznej, niż w ostatnich dwunastu latach.
3. Czy wierzy Pan w cud gospodarczy PO? Który premier jest lepszy: Tuska czy Kaczyńskiego?
Albert Zimoch, Kępno
W cud nie wierzę, ale liczę na reformy, które zagwarantują Polsce 6-8% wzrostu gospodarczego rocznie, nawet przy nienajlepszej światowej koniunkturze. Obecny rząd nie ma nawet stu dni. Trudno go ocenić, tym bardziej trudno porównywać premiera i jego poprzednika.
4. Jak wyglądała pana ostatnia rozmowa z Zygmuntem Solorzem przed odejściem z Polsatu?
Rafał Nowicki, Sulejówek
Biorąc pod uwagę kontekst, była zadziwiająco miła.
5. Kim chciał zostać mały Tomek Lis? Jak w końcu trafił do dziennikarstwa?
Barbara Duda, Poznań
Marzyłem, by zostać piłkarzem albo dziennikarzem. Najlepiej zagranicznym korespondentem. To drugie okazało się dużo prostsze. Wystartowałem w konkursie na prezenterów i reporterów „Wiadomości" i tak się zaczęło.
6. Czy ma pan kompleks człowieka z prowincji? I co pan na to, że do Zielonej Góry wróci festiwal piosenki rosyjskiej? A może i pan wróci?
Ryszard Wieloch, Kraków
Nie mam kompleksu prowincjusza. Wiem skąd jestem, zawsze mówiłem o tym głośno. To powód do dumy, bo Zielona Góra jest wspaniałe, a region piękny. Faktycznie, myślę poważnie, by za kilkanaście lat wrócić do Zielonej Góry albo zamieszkać w jej okolicach. Pomysł festiwalu nie byłby zły, gdyby był częścią dni kultury na większą skalę - polskiej w Rosji i rosyjskiej w Polsce.
7. Jaka była największa balanga w Pana życiu? Lubi Pan imprezować?
Michał Kot, Gdańsk
Dwie najostrzejsze miały miejsce w akademiku na warszawskiej Pradze po zdanym egzaminie na studium wojskowym i w Stambule po finale Ligi Mistrzów, który w karnych wygrał dla Liverpoolu Jerzy Dudek. A imprezowiczem nie jestem. Wolę siedzieć w domu, czytać księżkę albo oglądać mecz.
8. Jechał pan kiedyś PKS-em? Jak wrażenia?
Joanna Sobolewska – Kącka, Rypin
Kiedyś? Swój pierwszy samochód kupiłem, gdy dobijałem do trzydziestki, więc długie lata testowałem pociągi, autobusy i tramwaje. Wrażenia z PKS-u? Da się żyć, może poza trasą Kraków - Zakopane, gdzie liczba zakrętów wystawiała na solidną próbę mój błędnik.
9. Czy chciałby Pan mieć takiego szefa, jakim Pan jest?
Piotr Bista, Toruń
Jestem swoim szefem i jestem w porządku. A serio – tak, chciałbym mieć takiego szefa. Wiedziałbym, że mogę się wiele nauczyć, bo wiele się ode mnie wymaga. Wiedziałbym, że nawet jak zostanę przez szefa zrugany, to on sam przed swoim szefem całą winę weźmie na siebie, a mnie będzie bronił jak lew.
10. Czy Pana zdaniem polskie media są równie krytyczne wobec rządu Tuska, jak były wobec pisowskich władz? Czy nie uważa Pan, że sam uczestniczył w antypisowskiej histerii?
Robert Mierzejewski, Warszawa
Kazimierz Marcinkiewicz i Jarosław Kaczyński też mieli swoje miesiące miodowe w kontaktach z mediami. Dziś ma je Donald Tusk, ale wkrótce one się skończą i wtedy przyjdzie czas na definitywne stwierdzenia czy obie ekipy traktowane są przez media w ten sam sposób. Nie mam skłonności do histerii. Głośno mówiłem o tym, co mi się nie podoba i jakie widzę zagrożenia. Tak samo robiłem w czasach SLD, tak samo robię teraz.
11. Skąd u pana miłość do III RP i osób wykreowanych przez Michnika na autorytety?
Grzegorz Marchewka, Warszawa
Bardzo wiele zawdzięczam nowej Polsce, która urodziła się w 1989 roku. Co do III RP, jej wadom poświęciłem całą książkę „Co z tą Polską". Nie widzę powodu, by wylewać dziecko z kąpielą i zapominać, że w Polska jest w najlepszej gospodarczej i geostrategicznej sytuacji od 300 lat. A tym bardziej, by poniżać ojców-założycili III RP, od Wałęsy i Mazowieckiego, przez braci Kaczyńskich i Geremka po prof. Balcerowicza. Brak elementarnego szacunku dla tych, którym tyle zawdzięczamy, to brak szacunku dla nas samych i dla naszego państwa.
12. Czego dotyczył pana komentarz w „Nocnej Zmianie"? Czy to był jakiś żart?
Grzegorz Marchewka, Warszawa
Tak. To był żarcik rzucony do dwóch koleżanek. W atmosferze 4 czerwca 92 roku powiedziałem, że za chwilę ktoś zacznie krzyczeć: „prezydencie, Polska z tobą!". Zadziwia mnie, że od piętnastu lat słyszę i czytam brednie, że było to moje poważne wezwanie do Lecha Wałęsy.
13. Na którego z kandydatów na prezydenta by pan zagłosował? Czy Amerykanie już są gotowi na prezydenta-kobietę lub Murzyna?
Kamila Krzysztofiak, Łódź
Amerykanie - i to jest socjologiczna oraz świadomościowa rewolucja - są gotowi i na prezydenta kobietę, i na prezydenta czarnoskórego, i na prezydenta - 72-latka. Kto wygra, nie wiem. Moje sympatie obdzielam równo między całą trójkę, a problem z głosowaniem na szczęście nie jest mój.
14. Czyj to był pomysł, by do programu „Co z tą Polską?" ściągnąć Huberta H. i na wizji puszczać jego przekleństwa wobec prezydenta?
Jakub Kowalski, Warszawa
Pomysł zaproszenia Huberta H. był mój, żadnych przekleństw na wizji nie było. Była za to moja prośba do Huberta H., by na wizji przeprosił prezydenta. Prośba została spełniona. Czy pomysł z zaproszeniem był dobry? Prawdę mówiąc, dziś mam jeszcze większe wątpliwości niż wtedy. Tak duże, że drugiego zaproszenia by nie było.
15. Jak Pan ocenia „Wiadomości" TVP 1 pod kierownictwem Doroty Maciei?
Daniel Włodarczyk, Warszawa
Z Dorotą pracowałem dwa lata i ją lubię, ale „Wiadomości" mi się nie podobały. Co nie zmienia mojego przekonania, że za kilka miesięcy może to być najbardziej oglądany najpoważniejszy i zdecydowanie najlepszy program informacyjny w Polsce.
Więcej możesz przeczytać w 8/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.