Jeśli Rosjan tak zachwyca wizja odrodzenia imperium, niech owoce tego procesu konsumują na "plażach" Morza Białego, a nie na Cyprze czy Riwierze
Gdzie Rzym, gdzie Krym, a gdzie Sudetenland? Odpowiedź jest prosta. Rzym jest w Brukseli, pełen „młodzieńców, których główną troską jest to, czy hełmy nie popsują im ondulacji". Krym jest tam, gdzie był. Sudetenland zbliża się do Krymu. Można zapytać, czy Sewastopol nie stanie się Wolnym Miastem Gdańskiem. To zależy, czy Ukraina zachowa się jak Czechosłowacja, czy jak Polska.
Więcej możesz przeczytać w 38/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.