Polska szkoła źle uczy podstaw ekonomii
Nie, proszę państwa! Nie mam zamiaru dyskutować o kosztach wyposażenia niemowląt. Wręcz przeciwnie. Chodzi o koszty utrzymywania przy życiu obciążających nas wszystkich państwowych niedorajdów ekonomicznych. Ciągle nie można wytłumaczyć, nawet wysokim dygnitarzom, że państwowa własność osłabia, a nie umacnia państwo, że żąda taryf ulgowych, że żąda pieniędzy, które wypracowuje sektor prywatny i pracowici obywatele płacący podatki. Uprzywilejowanie sektora państwowego powoduje nierówność wobec prawa, psucie struktury budżetu państwa i obrażanie zasady optymalnej alokacji zasobów.
Więcej możesz przeczytać w 38/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.