Zdarzyło się to w czasach, kiedy Wałęsa pracował jeszcze w POM-ie w Łochocinie, a Kuroń i Modzelewski odsiadywali wyrok za list otwarty do członków PZPR, w którym postulowali zastąpienie dyktatury Gomułki rządami rad robotniczych. W takich to czasach środkowego PRL, gdy wszelka myśl o zmianie istniejącego ustroju wydawała się szaleństwem, grupka ludzi rzuciła wyzwanie, tworząc konspiracyjną organizację o antykomunistycznej orientacji. „Mamy dość podnoszenia kłamstwa do rangi jedynej naukowej religii państwowej. Mamy dość traktowania nas jako narzędzi dobrych jedynie do pracy i jako przedmiotów ograbiania, oszukiwania i ogłupiania" – pisali w deklaracji programowej twórcy organizacji, która przeszła do historii Polski pod nazwą Ruch. Nazwą nadaną jej przez funkcjonariuszy SB, ponieważ jej twórcy byli na tyle ostrożni, że zrezygnowali nie tylko z jej nazywania, ale i tworzenia formalnej struktury organizacyjnej, co wcześniej doprowadziło do szybkiej dekonspiracji wielu innych działań opozycyjnych.
Więcej możesz przeczytać w 38/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.