Czasem warto korzystać z przezroczystego nocnika, aby widzieć, co się narobiło
Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia prof. Aleksander Wolszczan był chlubą nauki. Pierwszy na świecie znalazł planety poza Układem Słonecznym. Ujawnienie jego współpracy z SB nie przekreśla jego dorobku naukowego. Jego autorytet zaczął się walić dopiero, gdy wbrew ujawnionym dokumentom zaczął bagatelizować współpracę i pobieranie za nią wynagrodzenia. Rekord moralnego prymitywizmu (używając języka przeciwników lustracji) pobili jednak publicyści „Dziennika", którzy w swoich publikacjach autorytatywnie orzekli, że prof. Wolszczan, chociaż donosił, nikomu nie szkodził. Ma się to nijak do ujawnionych donosów Wolszczana. Np. informował on esbeków o przypadkowo spotkanych elektrykach przemycających do Polski zarobione za granicą dewizy, złoto i części samochodowe. SB odnotowała też prośby Wolszczana, by innego naukowca usunąć ze stanowiska, bo bierze duże pieniądze, a nic nie robi. W takich wypadkach przypomina się Stefan Kisielewski, który pisał, że czasem warto korzystać z przezroczystego nocnika, aby widzieć, co się narobiło.
Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia prof. Aleksander Wolszczan był chlubą nauki. Pierwszy na świecie znalazł planety poza Układem Słonecznym. Ujawnienie jego współpracy z SB nie przekreśla jego dorobku naukowego. Jego autorytet zaczął się walić dopiero, gdy wbrew ujawnionym dokumentom zaczął bagatelizować współpracę i pobieranie za nią wynagrodzenia. Rekord moralnego prymitywizmu (używając języka przeciwników lustracji) pobili jednak publicyści „Dziennika", którzy w swoich publikacjach autorytatywnie orzekli, że prof. Wolszczan, chociaż donosił, nikomu nie szkodził. Ma się to nijak do ujawnionych donosów Wolszczana. Np. informował on esbeków o przypadkowo spotkanych elektrykach przemycających do Polski zarobione za granicą dewizy, złoto i części samochodowe. SB odnotowała też prośby Wolszczana, by innego naukowca usunąć ze stanowiska, bo bierze duże pieniądze, a nic nie robi. W takich wypadkach przypomina się Stefan Kisielewski, który pisał, że czasem warto korzystać z przezroczystego nocnika, aby widzieć, co się narobiło.
Więcej możesz przeczytać w 39/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.