Belgijska rodzina monarsza ratuje państwo nawet pod względem demograficznym
Flandria ogłosiła niepodległość, Belgia przestała istnieć, a król uciekł z kraju" – doniosła belgijska stacja telewizyjna RTBF tuż przed Bożym Narodzeniem roku 2007. Wtedy tylko część Belgów nabrała się na dziennikarski żart, dziś w te hiobowe wieści byłaby w stanie uwierzyć większość. Belgia jest bliska rozpadu. Ostatnim spajającym ją ogniwem jest król Albert II. Determinacja, z jaką walczy o ocalenie kraju, przypomina tę, która była udziałem jego brata, poprzedniego króla, Baldwina I – aby uchronić kraj przed kryzysem zdecydował się on abdykować. Na dwa dni.
Więcej możesz przeczytać w 39/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.