Dziesięć tysięcy funtów (prawie 50 tys. zł) to dużo pieniędzy. Za tę sumę można kupić samochód albo wyposażenie kuchni. Mnie tyle kosztuje semestralne czesne najstarszego syna (w naszych szkołach są trzy semestry w roku). Nie jest on studentem Harvard University. Ma 16 lat i uczy się w mało znanej brytyjskiej szkole z internatem.
System szkolnictwa jest potwornie niesprawiedliwy. W Wielkiej Brytanii do prywatnych szkół uczęszcza niecałe 7 proc. dzieci, ale ich absolwenci zdobywają około połowy miejsc na najlepszych uczelniach, takich jak Oksford czy Cambridge. Później dostają najlepsze posady. David Cameron, przywódca Partii Konserwatywnej, jest absolwentem Eton, najsłynniejszej brytyjskiej szkoły prywatnej. W podobnych placówkach kształciła się znaczna część sędziów, generałów, ambasadorów itd.
Więcej możesz przeczytać w 36/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.