Do drugiej tury wyborów stanęli bowiem córka byłego prezydenta (obecnie siedzącego w więzieniu za machinacje finansowe i prześladowanie opozycji) Keiko Fujimori oraz Pedro Pablo Kuczynski, polityk o żydowskich korzeniach. W pierwszej turze Fujimori zdobyła prawie dwa razy więcej głosów niż Kuczynski, ale z sondaży wynika, że drugie starcie będzie bardzo wyrównane, bo wyborcy kandydatów, którzy odpadli, są skłonni głosować raczej na niego. 77-letni Kuczynski jest dobrze znany na peruwiańskiej scenie politycznej, był ministrem energetyki i finansów, a w latach 2006-2007 nawet premierem. Peruwiańczycy drwią jednak z jego „jankeskiego” akcentu, którego nabrał podczas długiego pobytu w USA, gdzie studiował, a potem pracował w instytucjach finansowych. Od kilku lat myślał o przejściu na emeryturę, o powrocie do polityki zadecydowała jego działalność w fundacji Agua LImpia zajmującej się budową wodociągów w ubogich regionach. Dopiero wówczas poznał trudne warunki życia większości współobywateli i fatalne działanie peruwiańskiej administracji. Od tej pory deklaruje, że w roli prezydenta zadba o sprawniejsze funkcjonowanie państwa. Polskie nazwisko jest śladem pochodzenia z rodziny posenerów (niemieckojęzycznych Żydów w Wielkopolsce), ale Kuczynski nie ma żadnych związków z polskością. Jego dziadkowie wyjechali do Niemiec pod koniec XIX w., a ojciec wyemigrował do Ameryki Południowej w latach 30. XX w. w obawie przed nazistowskimi prześladowaniami. Sam Pedro Kuczynski urodził się już w Limie. Co ciekawe, w ostatnich latach to już drugi latynoski polityk o polskim nazwisku walczący o stanowisko głowy państwa – poprzednio w latach 2012 2013 o prezydenturę Wenezueli bez powodzenia ubiegał się Henrique Capriles Radonski.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.