Stadion Narodowy gościł już fanów różnych dyscyplin: piłki nożnej i ręcznej, siatkówki, wyścigów samochodowych, ale w kwietniu 2016 r. po raz pierwszy oblegany był przez szalikowców sztuki. Teraz na stadionie odbyły się targi sztuki, bo – co na pierwszy rzut oka wydaje się dziwne – tam też jest dobre miejsce dla sztuki, i na ponad 3 tys. mkw. zaprezentowało się 37 galerii, większość z zagranicy. Do polskiej stolicy zjechali marszandzi m.in. z Austrii, Łotwy, Białorusi, Wielkiej Brytanii, Turcji, Ukrainy, a nawet Chin. Prezentowali przede wszystkim sztuki wizualne, w tym także fotografię oraz design. Nie zabrakło także sztuki najnowszej – street artu, performance’u i instalacji. W ciągu czterech dni przez przestronne wnętrza Stadionu Narodowego wypełnione białymi kubikami przewinęło się ponad 4 tys. gości, także tych z zagranicy. – Pierwsze targi zawsze są dużym wyzwaniem. Wszyscy z niepokojem oczekiwaliśmy na gości i późniejszy odzew wystawców. Już wiemy, że większość jest zadowolona. Część zapowiedziała już obecność podczas kolejnej edycji – mówi pomysłodawczyni IAF Warsaw, kolekcjonerka i właścicielka galerii Le Marchand Beata Roszkowska.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.