Mężczyźni wiedzą, że stres im nie służy. Przyznają, że skutki stresu będą na pewno odczuwalne któregoś dnia, ale jeszcze nie dzisiaj. Dotychczas nie przytrafiły im się ani zawał serca, ani wylew. Na razie nie mają wrzodów, ani nadciśnienia – dzisiaj zatem wszystko jest w porządku. Sęk w tym, że skutki dzisiejszego stresu to przyczyna jutrzejszych problemów. Dlatego powinni się dowiedzieć, gdzie tkwią jego korzenie i jak sobie z nim radzić. Warto, aby zdali sobie sprawę, że istnieją typy i objawy stresu występujące znacznie częściej lub wyłącznie u mężczyzn.
Ambicje realne i zastępcze
Najwyraźniejsze oznaki stresu u mężczyzn to przedwczesne zawały serca i nadciśnienie, ale nie wszystkie są tak oczywiste. Mężczyźni na przykład przechodzą do porządku dziennego nad takimi objawami fizycznymi jak bóle mięśniowe i napięciowe bóle głowy, składając je na karb grypy bądź zmęczenia. Objawy psychiczne z obszaru procesów myślowych – takie jak dezorganizacja i trudności z podejmowaniem decyzji – są najczęściej niezauważalne. Zbyt wielu mężczyzn traktuje te i inne symptomy stresu jako naturalną smutną rzeczywistość, pozwalając na jego ciche, zgubne działanie. Najczęściej to ich towarzyszki życia postrzegają bardzo wyraźnie, co się dzieje z partnerem. – Dla wielu mężczyzn ważna jest sfera ambicjonalna, czyli własnych osiągnięć, pozycji, zarobków i stanowiska, czasami innych wartości. W związku z tym zgłoszenie się do psychiatry lub psychologa po pomoc jest odbierane przez wielu z nich jako przyznanie się do porażki – mówi dr Sławomir Murawiec, psychiatra i psychoterapeuta z Centrum Terapii Dialog w Warszawie. Jeszcze trudniej jest, jeśli ambicjom towarzyszy poczucie niepewności co do własnej wartości i możliwości. Czuje więc, że jest super, ale ma jednocześnie wątpliwości. I ten rozdźwięk jest też źródłem stresu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.