Anna Tatarska
Wasilewski wyrasta w polskim kinie na głównego obserwatora społecznych przemian oglądanych z punktu widzenia kobiet. Ma na to nawet coś w rodzaju oficjalnych papierów, bo za film „Płynące wieżowce” dostał na festiwalu filmowym w Berlinie Srebrnego Niedźwiedzia. Jury pod przewodnictwem legendarnej aktorki i aktywistki kobiecej Meryl Streep wyróżniło go wtedy za najlepszy scenariusz. Jednak takich filmów jak wspomniane „Wieżowce…” i jego najnowszy utwór „Zjednoczone stany miłości” – prokobiecych, szczerze swoimi bohaterkami zainteresowanych – nie ma w rodzimej kinematografii wiele. W kinie lat 90. kompletnie nieobecny był społeczny wymiar transformacji, więc i uczestniczących w nich kobiet było niewiele. Przemiany ekonomiczne – czyli otwarcie rynku – zaczęły się jeszcze przed ustrojową transformacją, już za Rakowskiego. I już wtedy pojawiały się filmy takie jak „Kapitał, czyli jak zarobić pieniądze w Polsce”.
Bohaterki to, jak w tym filmie Feliksa Falka, żony facetów usiłujących robić karierę albo takie, które to robią same, jak Ewa Kasprzyk w „Komedii małżeńskiej” Romana Załuskiego. Zawsze związane jest to z biznesem. Są jeszcze bohaterki Barbary Sass – bardzo różne, jak w „Pokuszeniu”, a z drugiej strony w „Pajęczarkach”. Kontekstem dla nich wszystkich jest kino mafijne lat 90. Stoi za tymi wyobrażeniami wizja łatwej kariery, zrządzenie losu lub spadek. Iwona Kurz, filmoznawczyni, historyczka nowoczesnej kultury polskiej i badaczka kultury wizualnej z Instytutu Kultury Polskiej UW, zauważa: – W tym kinie jest miejsce dla kobiet, ale z ich karierą jest coś nie tak, jak w „Komedii małżeńskiej” Załuskiego, gdzie kariera żony zagraża spokojowi małżeńskiemu i narusza utrwalony porządek. Dostrzega się, że transformacja może mieć wpływ na kształt rodziny, ale traktuje ten temat ironicznie, żartobliwie. Serio są filmy mafijne, ale w nich kobiety nie pełnią aktywnej roli. Wyjątkiem byłby tu chyba tylko serial „Ekstradycja”. W męskim świecie biznesu kobieta jest sekretarką lub ozdobą, nie ma dla niej innego miejsca. To nie jest zresztą tylko kwestia kobiet – tamto kino pomija wiele tematów: bezrobotnych, masowe zwolnienia, PGR-y. Cała sfera klas niższych, niesionych falą zmiany, kompletnie nie znajduje w kinie fabularnym swojego miejsca.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.