Pani kontra rekin
Dopiero co mieliśmy w kinach żeńską wersję „Ghostbusters”, a już pojawia się kolejny film z kobietą w roli, w jakiej przywykliśmy widzieć panów. Przez półtorej godziny śledzimy samotną walkę Nancy z wielkim rekinem. Ot, młoda, ładna pani pojechała do Meksyku popływać na desce, a tu na odległej samotnej plaży nie jest tak całkiem sama, jak planowała. Czy jesteśmy w stanie tak długo kibicować Blake Lively w próbach oszukania wielkiego drapieżnika? Okazuje się, że tak. Konstrukcja fabuły (nie licząc finału) jest naprawdę misterna. Kolejne rundy walki o życie i oczekiwania na ratunek na malutkiej skale (która oddalona jest o 200 jardów od brzegu, co daje dokładnie 183 m i stąd polski tytuł) naprawdę wciągają, a rekin kilka razy udowadnia, że ma spory apetyt i żeby schrupać Nancy, potrafi się naprawdę postarać. I tak po coraz bardziej absurdalnych filmach z rekinami, w które obrodziły ostatnie lata (jak chociażby cały cykl Rekinado), wracamy do korzeni. To nie jest oczywiście film na miarę „Szczęk”, ale miejscami bywa naprawdę niedaleko.
Montreal nocą
Kanadyjski dramat, którego główną ozdobą jest niewątpliwe Monica Bellucci w roli... słynnej aktorki. Wizualnie więc trafienie idealne, ale tym razem gwiazda ma nie tylko wyglądać, ale również zagrać skomplikowaną postać. Oprócz niej obserwujemy jeszcze kilkoro bohaterów i Montreal nocą, kiedy to ich losy splatają się w misterny węzeł pełen emocji i dawnych tajemnic. To film dla fanów obyczajowych fabuł z gwałtownymi zwrotami akcji – zresztą już pierwsza scena z kobietą, która na przystanku prosi o potrzymanie dziecka, świetnie oddaje klimat całej opowieści.
„Ville-Marie”
reż. Guy Édoin Kino Świat
Western co się zowie
Mam nadzieję, że wszyscy zainteresowani widzieli ostatni film Quentina Tarantino na wielkim kinowym ekranie. Ale jeśli nie albo jeśli ktoś chciałby wrócić do tej cudownie przegadanej i nadzwyczaj brutalnej opowieści, to teraz już można obejrzeć ją na domowych odtwarzaczach. Tarantino, w gronie sprawdzonych aktorów i z pomocą mistrza Ennio Morricone (nagrodzonego za swą pracę przy tym filmie muzycznym Oscarem), zabiera nas w kameralną opowieść o gromadce ludzi z zasadami. Nie wszystkie te zasady wam się spodobają, ale trzeba szanować konsekwencje ich wprowadzania. Zwykle zresztą przy użyciu broni palnej.
„Nienawistna ósemka”
reż. Quentin Tarantino, Monolith Video
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.