TYSIĄC FUNTÓW ZA FILM Z 1975 R. o zjawiskach paranormalnych? Tak, to możliwe – tyle możemy dostać, jeśli mamy gdzieś w domu starą kasetę VHS z filmem „Journey into Beyond”. 500 funtów (czyli 2,5 tys. zł) więcej dostaniemy za film „Frankenstein’s Castle of Freaks”. Pod warunkiem oczywiście, że będzie on na kasecie VHS. Kilka tygodni temu japońska firma Funai zapowiedziała zakończenie produkcji odtwarzaczy kaset wideo. A był to ostatni z producentów tego typu sprzętu. Tymczasem kwitnie rynek na białe kruki wśród kaset VHS. Najdroższy jest wspomniany Frankenstein. Jednak wysoką cenę osiągają również kasety ze stosunkowo znanymi filmami. Eksperci podpowiadają, że największą wartość mają te fabuły, które nigdy nie ukazały się na płytach DVD lub Blu-ray.
Ziemia 300 stopni
Amerykański start-up SpaceVR planuje na 2017 r. umieszczenie na orbicie satelity Overview 1 wyposażonego w dwie kamery VR. Dzięki temu możliwe będzie przesyłanie na Ziemię zdjęć i filmów pokazujących naszą planetę w widoku 360 stopni. Jak informuje SpaceVR, wyprodukowanie nietypowego satelity było możliwe dzięki wsparciu start-upu kwotą 1,25 mln dolarów. Według planów w połowie 2017 r. satelita Overview 1 zostanie dostarczony na stację ISS za pośrednictwem rakiety SpaceX oraz specjalnego modułu Dragon. Następnie z wykorzystaniem urządzenia CubeSat Deployer satelita będzie umieszczony na orbicie i rozpocznie rejestrowanie obrazu Ziemi w technologii VR. SpaceVR zapewnia, że filmy będą zapisywane w jakości 4K UHD i po przekazaniu ich na Ziemię zostaną udostępnione w ramach subskrypcji użytkownikomsprzętu obsługującego wirtualną rzeczywistość.
Parkowanie z podpowiedzią
Google Maps może niebawem zyskać kolejną funkcję przydatną kierowcom. Z przecieków wynika, że koncern Google wkrótce wyposaży swój flagowy produkt w opcję wyszukiwania wolnych miejsc parkingowych: zaznaczy na mapie obszary, sugerując, gdzie zaparkowanie jest łatwiejsze, a gdzie trudniejsze. Dane mają się zmieniać w zależności od pory dnia i będą nieustannie aktualizowane.
Być jak VIP
Wystarczyła niewielka aplikacja, by móc wejść do strefy VIP każdego lotniska. I stworzył ją Polak – Przemek Jaroszewski – przy okazji ujawniając, jak słabe zabezpieczenie chroni strefy pozornie zamknięte dla zwykłego Kowalskiego.
Jaroszewski napisał krótki program, który generował kody QR pozwalające przejść przez czytnik przy wejściu do stref VIP. System nie porównuje osób wchodzących z listą pasażerów lotów, więc może się do nich dostać każdy, o ile ma taki generator kodów. Jaroszewski już zapowiedział, że nie zamierza ujawniać swego programu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.