PiS właśnie uchwalił ustawę, na mocy której w znacznej mierze przejmuje kontrolę nad sądami powszechnymi. Tuż po tym do laski marszałkowskiej trafił projekt przepisów podporządkowujących rządowi Sąd Najwyższy. A wkrótce – jak wynika z zapowiedzi rządu – ma powstać Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. To nazwa godna Mrożka – wszak zadaniem nowego urzędu będzie nic innego, jak ograniczenie swobody działania trzeciego sektora i odebranie pieniędzy niezależnym od władzy organizacjom pozarządowym. A więc właśnie uderzenie w podstawy społeczeństwa obywatelskiego. Jeszcze w tym roku do Sejmu trafi też obywatelski projekt ustawy zaostrzającej prawo antyaborcyjne i wszystko wskazuje na to, że tym razem kontrowersyjne przepisy wejdą w życie. Teoretycznie dla opozycji to idealny moment, by jej popularność szybowała w górę, tymczasem właśnie zalicza ona sondażowe dno. Parafrazując dawne słowa Donalda Tuska, dziś Jarosław Kaczyński nie ma z kim przegrać, nawet gdyby chciał. I nikt mu nie pomaga tak skutecznie jak nijaka, pozbawiona wizji i wiary w siebie, a do tego wewnętrznie skłócona, opozycja.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.