Na pierwszym zebraniu Niezależnego Zrzeszenia Studentów, do którego zapisałam się natychmiast po rozpoczęciu studiów w 1981 r., zapytałam z nieskrywaną nadzieją: – Czy w tym roku też będzie strajk? Wzbudziłam tym ogólną wesołość, tym bardziej że nie dodawały mi powagi dwa cienkie warkoczyki z czerwonymi kokardkami. Nie umiałabym pewnie powiedzieć, z jakiego powodu chcę strajkować, po prostu byłam zachwycona ówczesną atmosferą wolności, chciałam brać w tym udział. Potem przyszedł stan wojenny. Biegałam po ulicach Poznania z innymi demonstrantami, zdarzało mi się rzucić kamieniem w stronę ZOMO (na całe szczęście niecelnie).
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.