Stosunek do finansisty George’a Sorosa to dziś deklaracja polityczna. Dla prawicy Soros to zło prawdziwe i czyste – organizator kampanii politycznych mających obalać rządy, budowniczy tworzący świat bez Boga, bez narodów, bez tradycji. Słowem – najniebezpieczniejszy człowiek świata. Dla drugiej strony przeciwnie – filantrop budujący społeczeństwo otwarte, liberalne i demokratyczne. „Gazeta Polska” nie owija w bawełnę: „Na przełomie lat 80. i 90. wspierał w Polsce reformy, które przyczyniły się do utrwalenia postkomunistycznych struktur. Następnie założył i dotował Fundację im. Stefana Batorego, będącą propagandową tubą środowiska Michnika, Balcerowicza i Geremka.
Teraz podmiot wspierany przez miliardera George’a Sorosa zainwestował ok. 17 mln dolarów w Agorę, wydawcę »GW«”. Do tego płynie cała masa innych zarzutów – że finansuje KOD (rzeczniczka Sorosa zaprzecza), że dzięki pieniądzom Sorosa działa w fundacji córka prezydenta Komorowskiego. Ta teza o wszechmocnym finansiście organizującym kolorowe rewolucje, a mająca źródło w rosyjskiej propagandzie, jest obecna nie tylko w Polsce. Na Węgrzech rząd Orbána od miesięcy walczy z Sorosem, który ma „zagrażać bezpieczeństwu i przyszłości Europy”. „Działa w tle taki zdeterminowany i odnoszący sukcesy w świecie finansów człowiek, który uważa sam siebie za lepszego od innych. Niestety, dla nas jest on Węgrem i nazywa się George Soros” – mówił niedawno Orbán, wskazując jednocześnie, że procedura Brukseli przeciwko Polsce jest wynikiem „instrukcji Sorosa”. Na Węgrzech rząd zresztą uruchomił kampanię z plakatami pokazującymi roześmianego Sorosa opatrzonego napisem: „Nie pozwólmy, żeby Soros śmiał się ostatni”. Kampania wywołała oburzenie i została w połowie lipca przerwana. W tej sprawie protestował też ambasador Izraela na Węgrzech. Według niego kampania „nie tylko zawiera krytykę polityczną pewnej osoby i przywołuje smutne wspomnienia, lecz także budzi nienawiść i lęk”. Jednocześnie izraelskie MSZ pisało, że oświadczenie ambasadora „w żadnym wypadku nie miało unieważniać krytyki wobec George’a Sorosa, który nieustannie podkopuje demokratycznie wybrane rządy Izraela poprzez finansowanie organizacji zniesławiających państwo żydowskie i próbujących odmówić mu prawa do samoobrony”. Bo Izrael też nie cierpi Sorosa. Podobnie jest w Czechach, które Soros ma ponoć zmusić do przyjmowania tysięcy uchodźców i organizować kolorowe przewroty. Kim jest człowiek, który zalazł za skórę tylu rządom, i jakie ma związki z Polską?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.