Nowelizacja ustawy o IPN może służyć do oskarżania ocalałych z Zagłady? Tak twierdzi ambasador Izraela.
Profesor Jan Żaryn: Jeśli zdarzy się, że ocalały z Zagłady fałszuje historię Polski, kłamie i powie, że istniały polskie obozy koncentracyjne w czasie II wojny światowej, których bronili Niemcy przed Polakami, to jego status ocalałego jest mało istotny w perspektywie kłamstwa. Związek przyczynowo-skutkowy w tym sensie nie istnieje, bo ustawa jest o czymś innym, niż sugeruje się w pytaniu.
Kto oprócz Ministerstwa Sprawiedliwości był pomysłodawcą nowelizacji ustawy?
Ustawa była dyskutowana także w środowisku parlamentarzystów. Przez wiele miesięcy szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jak skutecznie zahamować kłamstwa na temat historii szczególnie okresu II wojny światowej, ponieważ narzędzia dotychczasowe okazały się nieskuteczne. A powodem tej nieskuteczności była z jednej strony szeroko rozumiana ignorancja tak zwanych środowisk zachodnich, opiniotwórczych. I oczywiście zła wola tych, którzy świadomość mieli, ale wykorzystywali tę ignorancję. A z kolei ignorancja była wynikiem naszej w dużej mierze nieobecności na arenie narodów wolnych i suwerennych.Nie mieliśmy instrumentów w postaci własnego państwa i przez siebie kreowanego prawa stanowionego, bo byliśmy pod dominacją obcej doktryny, zarówno w sensie ideowym, jak i z obcym prawem, bo tworzonym z punktu widzenia interesów bloku państw komunistycznych, z Moskwą na czele. W prawie funkcjonującym w PRL nie było miejsca na obronę dobrego imienia Polski i Polaków. W tym fragmencie historii Polski miała dominować narracja dotycząca niezłomności komunistów jako jedynych myślicielii nosicieli postępu. W związku z tym dzisiaj nadrabiamy stracony czas. Mamy ponad 27 lat niepodległości, tym niemniej nie poradziliśmy sobie z prowadzeniem polityki historycznej, bo używaliśmy nieskutecznych narzędzi. Czy to będzie skuteczne narzędzie, czas pokaże. Tutaj można mieć wątpliwości. Faktem jest, że suwerenne państwo polskie jest w tej chwili w rękach ludzi, którzy chcą wykorzystać instrumenty prawa i takie, które są w dostępnym arsenale narzędzi państwa, by to kłamstwo o polskiej historii nie mogło bezkarnie sobie funkcjonować. A ono już jest na poziomie mitów, a jak wiadomo, z mitami trudniej walczyć, w związku z tym to narzędzie może nie być wystarczające. I nawet można przewidzieć, że nie będzie wystarczające. Ale wszystko wskazuje na to, że trzeba spróbować zrobiś wszystko, choćby po to, żeby nie zarzucono nam grzechu zaniedbania.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.