Pana klinika stomatologiczna jako jedyna w Polsce wprowadziła metodę bionaśladowczego (z ang. Biomimetic) leczenia zębów. Co to za plomby?
Dr Paweł Wiśniewski: Wypełnienia bionaśladowcze, jak sama nazwa wskazuje, naśladują to, co stworzyła natura. Odtwarzają zniszczone struktury twardych tkanek zęba w sposób najbardziej podobny do żywej tkanki, z której zbudowany jest ząb. Pozwalają na odtworzenie nie tylko kształtu i estetyki uszkodzonego zęba, ale także przywrócenie jego wytrzymałości.
Czym różnią się od tradycyjnych plomb kompozytowych?
Klasyczne wypełnienia kompozytowe wypełniają przestrzeń po próchnicy, odtwarzają kształt i kolor zęba. Problem w tym, że z czasem na połączeniach plomby kompozytowej z twardą tkanką zęba powstają mikropęknięcia, bo struktury – zęba i wypełnienia – pracują inaczej. Wynika to z prostych praw fizyki: każda z tych struktur kurczy się inaczej w różnych temperaturach, na przykład w wyższej temperaturze, gdy pijemy herbatę, czy w niskiej, kiedy jemy lody. Plomba nie wypada, w każdym razie nie od razu, bo jest zaklinowana mechanicznie, ale jest nieszczelna. W te mikroskopijne szczeliny wnikają bakterie o wymiarach mikrometrów, które powodują próchnicę wtórną. W metodzie bionaśladowczej nie ma problemu mikropęknięć.
Czemu metoda bionaśladowcza zawdzięcza taką właściwość?
W materiale występują włókna polietylenowe, których używa się m.in. do produkcji kamizelek kuloodpornych, a do wypełnień używa się żywic mających m.in. właściwości antybakteryjne, które nie pozwalają na rozwój bakterii pod plombą. W rezultacie stosowane materiały wnikają w strukturę zębiny, czyli warstwę zęba leżącą bezpośrednio pod szkliwem, i łączą się z nią, odbudowując połączenia szkliwno-zębinowe. To sprawia, że zębowi odbudowanemu metodą bionaśladowczą przywracamy pierwotny kształt i estetykę, a także wytrzymałość na duże obciążenia przy żuciu. Plomba bionaśladowcza staje się częścią zęba. Materiał, z którego jest wykonana, zachowuje się jak tkanka własna zęba.
Jak trwałe są te plomby?
Wypełnienie tradycyjnym kompozytem wytrzymuje statystycznie ok. siedmiu lat, natomiast bionaśladowcze ok. 15. Tak mówi statystyka, ale wiele zależy od pacjenta. Osoba, która dba o zęby, może utrzymać to wypełnienie do końca życia, bez potrzeby wymiany na nowe. Pamiętajmy, że każde kolejne wypełnienie w zębie jest większe, a im jest ono większe, tym cieńsze są własne tkanki zęba – ściany i jego pozostałe tkanki. I tym większe siły musi taka ścianka przyjmować – w efekcie może się złamać.
Ile kosztuje plomba bionaśladowcza?
Jednorazowy wydatek jest dwu-, trzykrotnie wyższy od zwykłego wypełnienia, jednakże w dalszej perspektywie leczenie jest tańsze, bo najczęściej pozwala uniknąć wydatków na dalsze leczenie kanałowe, protetyczne czy implantologiczne. Nie mówiąc o oszczędzaniu własnych tkanek zęba, których nie trzeba ponownie nawiercać i w ten sposób niszczyć przy kolejnej wymianie plomby.
Czy faktycznie warto ratować zęby do kresu możliwości? Czy nie lepiej usunąć zniszczony próchnicą ząb i wstawić implant?
Usunięcie zęba to ostateczność, bo własny ząb jest lepszy niż implant. Znowu rządzą tu prawa fizyki: materiał, z którego zrobiona jest korona zęba opartego na implancie, jest twardszy niż naturalne szkliwo, co z czasem powoduje starcie zębów przeciwstawnych i często konieczność ich leczenia. Ponadto własny ząb jest osadzony na elastycznych włóknach, co sprawia, że ma możliwość niewielkiego przemieszczania się podczas żucia i gryzienia. Natomiast implant jest sztywno zrośnięty z kością, co powoduje inne odczuwanie przez pacjenta i kontrolowanie np. siły żucia. Pacjenci często nie zdają sobie też sprawy z tego, że o implant trzeba dbać tak samo, albo i bardziej, niż o żywy ząb. Jeśli zaniedbamy higienę jamy ustnej, to wokół implantu dojdzie do stanu zapalnego, co może doprowadzić do jego utraty. Zawsze w pierwszej kolejności powinniśmy zrobić wszystko, aby nie doprowadzić do utraty zęba. Wszystko, co sztuczne, jest gorsze niż to, co stworzyła natura. g
© Wszelkie prawa zastrzeżone
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.