BURZA, JAKĄ WYWOŁAŁA NOWELIZACJA USTAWY O IPN W RELACJACH POLAKÓW Z ŻYDAMI, BYŁA TAK WIELKA, że zagłuszyła nawet zasadne pytania o powody odpalenia tej bomby, jak choćby podejrzenia o podłożenie kukułczego jaja nowo powołanemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu przez odsuniętą od władzy frakcję w PiS. Szkody były zresztą ogromne. Biały Dom nałożył kwarantannę na spotkania z Polakami na najwyższym szczeblu, bo cały świat mówił przecież tylko o polskich antysemitach. Ci zaś jak na zawołanie zaczęli wypełzać ze swoich katakumb, krzycząc swoje stare hasło: Żydzi nas biją! Ustawa, zamiast polskie interesy chronić, postawiła je pod Ścianą Płaczu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.