W spektaklu Henrika Ibsena „Hedda Gabler” wciela się pani w postać Pani Elvsted, która porzuca rodzinę dla innego mężczyzny, żeby móc tworzyć. Czy takich kobiet jest teraz więcej?
Tak, droga do samostanowienia kobiet jest dziś o wiele łatwiejsza niż 100 lat temu. Przeglądałam ostatnio zdjęcia pierwszych kobiet, które stały się lotniczkami, lekarkami. To były pionierki. Od tamtej pory dokonał się ogromny skok. Jest jednak pewien wyjątek – kiedy kobieta mówi otwarcie, że nie czuje powołania do bycia matką, wywołuje społeczny sprzeciw. W naszej sztuce tytułowa bohaterka, czyli Hedda Gabler, też nie chce mieć dzieci. Jak widać, ten temat wciąż wydaje się nieoswojony.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.