Nowy premier pracował w biurze stworzonym i finansowanym przez UE, zaś nowy szef dyplomacji reprezentował interesy swojego kraju w NATO. Te dwa z pozoru niezbyt doniosłe fakty jak w soczewce obrazują orientację nowego rządu Ukrainy. Jeszcze w końcówce sierpniowych wakacji, w wyraźnym pośpiechu, ukraiński parlament powołał nowy gabinet, podobnie jak w Polsce – oparty o absolutną większość jednej zwycięskiej partii. Pośpiech został narzucony przez prezydenta Zełenskiego, który nie bez racji uważa, iż Ukraina ma już mało czasu na reformy. 35-letni premier Ołeksij Honczaruk jest doktorem prawa, ale co w jego politycznej biografii najciekawsze – był organizatorem i szefem ukraińskiego Biura Efektywnych Regulacji – instytucji w Kijowie nowatorskiej, będącej czymś na kształt rządowo-unijnego ośrodka analitycznego, pracującego nad naprawą i deregulacją prawa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.