Poczta

Dodano:   /  Zmieniono: 

W artykule "Pocztówki z krainy chaosu" (nr 16) autor wspomina czasy PRL i deklaracje japońskiego dilera Toyoty, zainteresowanego współpracą z naszym "postępowym" krajem. Autor zderzył te deklaracje z głównym produktem naszego eksportu do Japonii - pierzem i końskim włosiem. Pracuję w Toyota Motor Poland. W 2006 r. uczestniczyłem w Tokio w kolacji z udziałem attaché handlowego polskiej ambasady w Japonii. Rozmawialiśmy m.in. na temat polsko-japońskiej wymiany handlowej. Jakież było moje zdziwienie, gdy usłyszałem, że głównym towarem eksportowanym z Polski do Japonii jest... pierze. Nie sądziłem, że tradycja ma takie znaczenie w międzynarodowej wymianie handlowej!
Paweł Szyszkowski


W artykule "Nauko polo" (nr 14) w niewłaściwy sposób powołałem się na badania prof. Andrzeja Pilca z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie, z których wynikało, iż w latach 1996-2005 wszyscy polscy naukowcy opublikowali tylko 23 prace cytowane powyżej 40 razy. W rzeczywistości podana liczba dotyczyła wyłącznie nauk biomedycznych.
Zbigniew Wojtasiński


Podobnie jak autorzy artykułu "Jak okraść chorych" (nr 15) chciałbym dopomóc w uzdrawianiu służby zdrowia. Wydaje mi się, że jedna linijka w ustawie (np. o NFZ lub o ZOZ-ach) zniosłaby kosztowny lobbing firm farmaceutycznych i dała oszczędności w refinansowaniu farmakoterapii. A zatem należy nakazać wydawanie zawsze najtańszego preparatu chemicznie identycznego (według zezwolenia na jego dystrybucję jako odpowiednika) oraz używanie tylko nazwy chemicznej leku zamiast firmowej (zniknie poczucie, że to coś lepszego, bo zostało rozreklamowane).
Nazwisko znane redakcji
Więcej możesz przeczytać w 17/18/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 17/18/2007 (1270)